https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasza akcja #StopŚmiercinaDK10. Wojewoda: - Na trasie zmieni się organizacja ruchu

Marek Weckwerth
Wojewoda Michał Sztybel jest zaniepokojony stanem bezpieczeństwa na drogach regionu. Służby mobilizuje do energicznych działań, ale apeluje także do świadomości kierowców.
Wojewoda Michał Sztybel jest zaniepokojony stanem bezpieczeństwa na drogach regionu. Służby mobilizuje do energicznych działań, ale apeluje także do świadomości kierowców. Marek Weckwerth
Rozmowa z Michałem Sztyblem, wojewodą kujawsko-pomorskim, członkiem Krajowej oraz Kujawsko-Pomorskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego o sytuacji na drodze krajowej nr 10.

- Tragiczne zdarzenia na bydgosko-toruńskim odcinku drogi krajowej numer 10 przerażają. W tym roku zginęło już 9 osób. Zastanawiam się czyja to jest wina?
- Dziękuję redakcji za podjęcie społecznej akcji, która - mam nadzieję - wpłynie na świadomość tych, którzy prowadzą samochody. Brakowało mi takiej akcji w ciągu ostatnich ośmiu lat, bo nie widziałem jakiegoś szczególnego zaangażowania w tej sprawie. Najpierw była informacja, że nie będzie drogi S10, potem że powstanie w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Ale wróćmy do świadomości zmotoryzowanych – muszą wiedzieć, że ta droga nie jest autostradą, mimo że od strony Torunia zjeżdża się z autostrady, ani nie jest drogą ekspresową, mimo że od strony Bydgoszczy zjeżdża się z drogi ekspresowej. Po ostatnich tragicznych wypadkach w Przyłubiu rozmawiałem i z policją, i z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, a także z Inspektoratem Transportu Drogowego. W rozmowie z GDDKiA wyraziłem oczekiwanie, że wnioski policji zmierzające do ograniczenia prędkości w rejonie Przyłubia zostaną zrealizowane. Rozmawiałem też z Generalną Dyrekcją o specjalnych oznaczeniach przy zjazdach z autostrady i ekspresówki, informujące, że jest to droga, na której często dochodzi do wypadków, że na tej drodze obowiązują inne zasady niż na wspomnianych trasach.

- Może to coś da. Ale czy nie należy pomyśleć o jeszcze innych sposobach ograniczających zapędy kierowców?
- Już niedługo, bo po zimie, na tej drodze zobaczymy drastyczną zmianę - zostanie otwarty cały front robót na budowie S10. A to oznacza, że kompletnie zmieni się organizacja ruchu na obecnej drodze krajowej, czasowo zmniejszona zostanie dozwolona prędkość i przy okazji bezpieczeństwo zdecydowanie się poprawi. Liczę na to, że w przyszłym roku zobaczymy to w policyjnych statystykach – wypadków będzie mniej. Oczywiście już teraz rozmawiamy o rozwiązaniach technologicznych, które mogłyby poprawić bezpieczeństwo, ale ze względu na to, że za chwilę ruszą roboty, żadne stałe rozwiązania nie mogą zostać wdrożone.

- Czyli nie staną na razie ani fotoradary, ani odcinkowe pomiary prędkości. Nie ma to z logicznego punktu widzenia sensu.
- Nawet nie tyle logicznego co technicznego, bo to jest kwestia podłączeń do sieci, do prądu i tak dalej. Takie procedury są czasochłonne i nawet gdybyśmy zdecydowali się na instalację urządzeń, to ich montaż nie miałby szans zakończyć się przed budową S10. Zwrócę uwagę, że na autostradzie A1 odcinkowe pomiary prędkości instalowano przez wiele miesięcy. Za to jest nadzieja, że na tym odcinku drogi krajowej w okresie przejściowym pojawi się mobilny odcinkowy pomiaru prędkości.

To też może Cię zainteresować

- To bardzo dobra wiadomość, ale nie słyszałem, aby taki system funkcjonował gdzieś w Polsce.

- Na razie nigdzie w Polsce nie ma jeszcze takiego systemu. Ale centrala GDDKiA w Warszawie analizuje możliwość zakupu. Jeśli tak się stanie na początku przyszłego roku, to zostanie zainstalowany na „dziesiątce”. Jeden mobilny odcinkowy pomiar kosztować ma kilka milionów złotych.

- Na razie zatem trzeba będzie bardziej dyscyplinować kierowców w tradycyjny sposób. Czy policja dobrze wywiązuje się z tego zadania?
- Miejmy tę świadomość, że policji nie postawimy co 100 metrów, bo to nie jest możliwe. Nie stworzymy kordonu sanitarnego na całej DK10. Żadne działania ze strony państwa nie zastąpią rozumu człowieka, w tym przypadku kierowcy. Jednak policja została przeze mnie poproszona o zwrócenie jeszcze baczniejszej uwagi i to na pewno zrobi. Mają być częstsze, mobilne patrole. Przypomnę jednak, że ta droga nie zmieniła się od tej, jaką była kilka lat temu. Działania służb są także takie same, a to oznacza, że to kierowcy jeżdżą gorzej i nic sobie nie robią z przepisów. Widzimy to także na innych drogach. Po każdym śmiertelnym wypadku policja przeprowadza szczegółową analizę przyczyn. Najczęściej jest to nadmierna prędkość, ale funkcjonariusze badają także czy do wypadku nie przyczyniła się infrastruktura drogowa. Takie wnioski płyną między innymi z wypadków w Przyłubiu, gdzie postuluje się ograniczenie prędkości do 50 km na godzinę i ustawienie ostrzegawczych znaków świetlnych.

- Trzy kolejne ZRID-y wyda pan na początku przyszłego roku. W jakiej kolejności?
- W pierwszych dniach stycznia wydam ZRID dla odcinka trzeciego, potem dla drugiego, a na koniec dla czwartego. Chciałbym, aby do połowy przyszłego roku, może około wakacji, ruszył cały front robót na wszystkich odcinkach. Natomiast na pierwszym odcinku i trzecim liczę na rozpoczęcie prac w terenie, na pełne zaangażowanie wykonawców, zaraz po zimie – w marcu lub kwietniu.

- Jak pan wojewoda ogólnie ocenia bezpieczeństwo ruchu drogowego w Kujawsko-Pomorskiem?
- Oceniam źle. Na tle innych województw wypadamy słabo. Musi to być przedmiotem prac na forum Kujawsko-Pomorskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, gdzie reprezentowani są różni zarządcy dróg. Nie chcę obiecać gruszek na wierzbie, ale wszędzie tam, gdzie będzie powstawać nowa infrastruktura, tam będą instalowane najnowsze rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo. Aczkolwiek musimy też popracować nad świadomością samych obywateli – uczestników ruchu drogowego. Okazuje się, że dopiero radykalne rozwiązania prawne, podwyższone kwoty mandatów, spowodowały, że kierowcy zaczęli zmieniać swoje zachowania przed przejściami dla pieszych, tak jak jest od lat na Zachodzie. Na razie nie widać progresu w tej materii, ale mam nadzieję, że w dłużej perspektywie zauważymy pozytywy. W wielu przypadkach jest tak, że dopiero jak kierowca otrzyma mandat, to zaczyna rozumieć swoje postępowanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska