W Krakowie odbyła sie konwencja programowa Porozumienia Jarosława Gowina. Gościem honorowym jest wiceprezes PiS, wicepremier Beata Szydło. Podczas konwencji przedstawione zostały propozycje programowe Porozumienia dotyczące polityki europejskiej, rozwiązań dla dużych i średnich miast oraz szczegóły programu Energia plus anonsowanego już przez Jarosława Gowina na grudniowej konwencji programowej Zjednoczonej Prawicy.
Jak czytamy w Onecie jednym z fotografów, który miał robić zdjęcia podczas konwencji był Jakub Włodek, krakowski fotoreporter "Gazety Wyborczej". Jednak podczas wykonywania pracy doszło do brutalnej reakcji ochroniarzy.
- Chciałem zrobić zdjęcie Beacie Szydło. Nie podchodziłem zbyt blisko, bo wiem, że na takich wydarzeniach istnieje strefa "zero" i nie chciałem jej przekroczyć. Pomimo tego podszedł do mnie jeden z ochroniarzy i mocno mnie chwycił. Powiedział też, żebym "wypi...". Poprosiłem, abym mógł porozmawiać z kimś odpowiedzialnym za kontakt z mediami - relacjonuje w rozmowie z Onetem Jakub Włodek, fotoreporter "Gazety Wyborczej".
- Zamiast tego przyszedł drugi ochroniarz, wykręcili mi ręce i zaczęli wyprowadzać z sali. Kiedy wyprowadzili mnie na piętro, gdzie rzucili o barierki, poprosiłem, aby mi nic nie robili. Później spróbowałem ponownie wejść na konwencję wejściem dla mediów. Ochroniarze utrudniali mi zadanie. Przyszła jednak osoba odpowiedzialna za kontakt z mediami i po rozmowie z pracownikami ochrony zostałem ponownie wpuszczony na konwencję - dodaje.
Kamil Bortniczuk, odpowiedzialny za kontakt z mediami z ramienia partii Porozumienie przeprosił za zaistniałą sytuację.
Źródło: Onet