Do eksplozji doszło tuż po godz. 9.00 w piekarni przy ulicy de Trevise. Francuskie media podają, że przyczyną wybuchu był wyciek gazu, nie są to jednak potwierdzone informacje.
Według doniesień agencji AFP eksplozja nastąpiła w momencie, gdy na terenie budynku przebywali strażacy, mający właśnie sprawdzać możliwy wyciek gazu.
W mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia uszkodzonego budynku, z którego wydobywają się kłęby dymu i ognia. Obecni na miejscu zdarzenia świadkowie mówią o potężnym wybuchu, którego podmuch powybijał szyby w okolicznych zabudowaniach.
Paryska policja poinformowała o zdarzeniu na Twitterze i zaapelowała o niezbliżanie się do miejsca wybuchu i nieutrudnianie akcji ratunkowej, polegającej m.in. na ewakuacji okolicznych domów. Na miejscu jest obecnie ponad 200 strażaków.
Na miejscu katastrofy pojawiła się mer Paryża Anna Hidalgo oraz premier Francji Édouard Philippe i minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner.
Z najnowszych informacji wynika, że w eksplozji zostało rannych około 20 osób. Dwie osoby są w stanie krytycznym, siedem w ciężkim.
POLECAMY: