Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Franz Astoria Bydgoszcz bliżej finału play off

(as)
Koszykarze bydgoskiej Franz Astorii mieli powody do radości po pierwszym meczu półfinału z Księżakiem Łowicz.
Koszykarze bydgoskiej Franz Astorii mieli powody do radości po pierwszym meczu półfinału z Księżakiem Łowicz. Adam Szczęśniak
Podopieczni Jarosława Zawadki kontrolowali mecz z Księżakiem Łowicz. Sensację zanotowano w Pleszewie.

Franz Astoria Bydgoszcz - Księżak Łowicz 85:73 (30:21, 20:15, 17:23, 18:14)

ASTORIA: Bierwagen 28 (3), 8 zb., Szyttenholm 17, 9 zb.,Laydych 14 (1), 7 zb., Szopiński 14, 7 zb., 5 as., Barszczyk 2 oraz Szafranek 6 (1), Rąpalski 3, 4 zb., Pagacz 1, Raczyński 0, Gierszewski 0, Czyżnielewski 0, Andryańczyk 0.
KSIĘŻAK: Janiak 18 (2), 5 zb., 4 as., 3 prz., Włuczyński 16 (2), Nogalski 10 (2), Rajkowski 8, Kromer 8 (1) oraz Wojciechowski 8, 4 as., Kucharek 5 (1), Rydlewski 0, Siemieńczuk 0, Gołuch 0.

Franz Astoria musiała sobie radzić bez Pawła Lewandowskiego, który w środę popełnił 3. faul techniczny w sezonie. Nie miało to jednak większego wpływu na bydgoszczan. Zagrali jeden z najlepszych meczów, szczególnie do przerwy koncertowo, zarówno w ataku (50 pkt przy skuteczności 60%) jak i obronie.

Ani przez moment zwycięstwo nie było zagrożone. Księżak prowadził tylko w pierwszych minutach (ostatni raz 6:7), potem zmniejszał straty do 35:31, 59:54 i 62:57. W pierwszym przypadku kolejne minuty "Asta" wygrała 15:2 (50:33), w drugim z dystansu trafił Bierwagen, a w trzecim wolnego Szafranek, spod kosza Bierwagen, a kolejne wolne Szyttenholm.

- Cieszę, że zagraliśmy od początku mocno w ataku i obronie, nie dopuściliśmy do nerwów, a gdy przewaga była duża, graliśmy długie, mądre akcje - ocenił trener Jarosław Zawadka.

Jego zespół zrealizował większość założeń. Zatrzymał rzuty za 3 pkt rywali (8/29), wygrał tablice 46-31 i nie za wiele dał pograć Włuczyńskiemu. Lider Księżaka co prawda zdobył 16 pkt. (6/10), ale nie miał ani chwili oddechu (kolejno pilnowali gp Barszczyk, Andryańczyk i Szafranek), notując zaledwie 3 asysty (śr. 7).

Do przerwy przewaga powinna być większa, ale obie kwarty goście kończyli szczęśliwymi "3" (Włuczyński i Nogalski). Najbardziej zacięta była 3. kwarta, ale po "3" Laydycha w 32. min (75:61) łowiczanie przestali wierzyć w sukces.

Po kontuzji coraz lepiej spisuje się Szyttenholm (5/6 za 1, 6/9 za 2, 9 zb., 3 as.). Świetne zawody grali Szopiński (4/4 za 1, 5/10 z gry, 7 zb., 5 as., 2 prz., tylko 2 str.) i Laydych (5/8 za 2, 7 zb., 3 as., choć tylko 1/6 za 3). Liderem jednak po raz kolejny był Bierwagen. Trafił 9/12 za 2, 3/4 za 3, zebrał 8 piłek, miał 3 asysty, przechwyt i blok. Punkty zdobywał w kluczowych momentach, a największe brawa dostał po bloku na Janiaku w 33. min. - Mateusz pokazuje, że potrafi być liderem. Przestał myśleć o nieistotnych rzeczach, a skupił się na grze. Jest silny, skuteczny, gra dla zespołu. Play offy należą do niego - chwalił "Matiego" Zawadka.

W środę w Łowiczu mecz nr 2. Jeśli Franz Astoria zwycięży, awansuje do finału. W przypadku porażki decydujące spotkanie w sobotę, 28 kwietnia w Bydgoszczy.

Tymczasem sensacyjnie zrobiło się w drugim półfinale. Open Florentyna Pleszew uległa na własnym boisku AZS Politechnice Poznań 81:82 (17:22, 19:24, 20:20, 25:16). Najwięcej punktów: Żurawski 26, 17 zb., Buczyniak 13 (2), Sulowski 12 (1), Stokłosa 12 (2), 7 as., 7 str., Dębski 10, 13 zb. - Hybiak 20 (2), Szydłowski 18, 11 zb., Baszak 16, Gierwazik 10. Drugi mecz w środę w Poznaniu. Odpadnięcie Open byłoby sensacją, a w przypadku finału AZS P. - Franz Astoria sprawiłoby, że bydgoszczanie mieliby duże większe szanse na wygranie rozgrywek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska