Aktualizacja, 19 maja
Niestety, akcja poszukiwawcza zakończyła się odnalezieniem ciała zaginionego mężczyzny.
Fryderyk, dla znajomych - Frycol, to fotoreporter z bydgoskiego Fordonu. Do nieszczęścia z jego udziałem doszło 13 maja (środa) około godz. 18.00. - Fryderyk wybrał się sam nad Wisłę - zaczyna pani Agnieszka, koordynatorka akcji poszukiwawczej. - Chodził po terenie po drugiej stronie mostu, już po stronie Ostromecka, po hałdach piachu. To w miejscu, w którym często są wędkarze.
Prawdopodobnie przez przypadek stoczył się z górki i wpadł do rzeki. Wędkarze zobaczyli mężczyznę w wodzie i ruszyli mu na pomoc. Nie zdołali go wyciągnąć z wody, ponieważ nurt był taki silny. Porwał tonącego.
Już 5. dzień trwają poszukiwania mieszkańca Fordonu
Policja i straż pożarna, w tym płetwonurkowie, poszukują zaginionego. Rodzina i znajomi Fryderyka prowadzą równolegle akcję na własną rękę. - W dzień zaginięcia ją rozpoczęliśmy, wierzymy, że Fryderyk się odnajdzie - pokreśla pani Agnieszka. - Dzisiaj (niedziela - przyp. red.) 25 naszych znajomych i nieznajomych pomaga w poszukiwaniach. Przeczesujemy nadrzeczne zarośla, lasy z obu stron Wisły, czyli po stronie Fordonu oraz Ostromecka w gminie Dąbrowa Chełmińska.
Zamierzają dojść aż do Kozielca (gmina Dobrcz). Teren przy Wiśle jest trudny, ale dla śmiałków możliwy do pokonania.
Organizatorzy apelują: - Jeśli ktoś z was miałby siły, chęci i czas do pomocy, proszony jest o zgłoszenie się na numer telefonu 727 932 049. Lepiej wysłać SMS-a niż dzwonić. Na swój numer dostaniecie wskazówki odnośnie akcji. Czekamy także na wsparcie płetwonurków z odpowiedniem sprzętem, którzy nam pomogą. Jeśli znacie takich, dajcie znać.
Dzisiaj od rana w akji uczestniczy około 25 osób, ale im więcej, tym lepiej. Kto nie ma czasu w niedzielę, może zgłosić się po weekendzie. Jeżeli Fryderyk się nie odnajdzie, poszukiwania będą trwały.
