Czytelnicy narzekają, że radni są już tak pewni swego, że z opinią publiczną się nie liczą. - Z klucza ich brali - twierdzą Czytelnicy. - Małżonków, szwagrów i latorośle forsowali i swego dopięli. Wstydu nie mają.
_Zaczęło się od tego, że Wyborcze Forum Samorządowe oprotestowało skład zespołu opiniującego. Dowodzili, że skoro nie było w zespole przedstawiciela opozycji, to wybory ławników przeprowadzono według partyjnego klucza. Po raz pierwszy z opozycją zgodził się burmistrz Arseniusz Finster. - Ławnikami zajmują się rady miejskie,a te są upolitycznione - przyznał. - Nabór ławników powinny robić sądy,a nie samorządy.
Z tezą o politycznym kluczu nie zgadza się **Józef Skiba.
**- To nieporozumienie, bo przede wszystkim decydowały wykształcenie i propozycja prezesa Sądu Rejonowego w Chojnicach - zapewnia Skiba, który wraz z Jerzym Guentzlem, Stanisławem Kowalikiem i Antonim Szlangą decydowali, kto zostanie ławnikiem.
Skiba nie widzi także żadnych rodzinnych powiązań. A zapytany, czy Zbigniew Ossowski jest jego szwagrem, twierdzi, że nie udzieli takiej odpowiedzi. - Rodzinę mam dużą i nie utrzymuję z nią kontaktu - powiedział "Pomorskiej". - Dla mnie rodzina to żona i syn.
do tematu, czy radny powinien być ławnikiem, wrócimy
_
