Fundacja proponuje budowę linii kolejowej z Kalisza do Inowrocławia

Pociągiem do Kalisza?

Fundacja z Ostrowa Wielkopolskiego zaproponowała budowę linii kolejowej Kalisz - Inowrocław długości 120 km.

Tę informację zamieścił kilka dni temu dziennik "Polska Głos Wielkopolski". Na łamach tej gazety Fundacja Edukacji i Nauki w Ostrowie Wielkopolskim zaproponowała budowę linii kolejowej Kalisz - Inowrocław.

W ten sposób powstałaby magistrala łącząca Opole i Górny Śląsk z Trójmiastem.

"Dzięki temu mieszkańcy południowo-zachodniej Polski uzyskaliby szybsze połączenie z Warszawą przez Konin. Inicjatywę tę już poparły samorządy" - czytamy w "Głosie Wielkopolskim".

Zaborcy nie chcieli

Obszar, przez który miałaby zostać pociągnięta nowa linia to tereny dawniej przygraniczne, gdzie stykały się zabory pruski i rosyjski.

Brak porozumienia między zaborcami sprawił, że gdy w tamtym czasie mieliśmy boom kolejowy, w rejonach przygranicznych nie budowano torów łączących wrogie sobie państwa.

Szkoda, bo - jak twierdzą przedstawiciele wspomnianej fundacji - przesłanki ku temu były. A gdy nastała niepodległość, nie scalono w tym rejonie sieci kolejowej poprzez budowę. Szkoda, bo spoglądając na mapę PKP rzeczywiście widać w tym miejscu wyłom.

Dla komunikacyjnej równowagi

Jerzy Mazurek, prezes wspomnianej Fundacji Edukacji i Nauki zaprezentował jej inicjatywę w kontekście dyskusji na temat szybkich połączeń kolejowych. Jego zdaniem, ogranicza się ona jedynie do kierunku Wschód - Zachód.

Chodzi o projekt szybkiej kolei na linii Warszawa - Łódź - Wrocław z odnogą do Poznania.

Tymczasem zdaniem J. Mazurka, dla równowagi komunikacyjnej należałoby stworzyć połączenie Opole - Gdański, przez Kalisz, Konin, Strzelno, Inowrocław.

- Ty tylko 120 kilometrów - podkreśla prezes fundacji, dodając, że już budowa pierwszego odcinka Kalisz - Konin ułatwiałby dojazd z rejonu południowo-zachodniej Wielkopolski do Warszawy i Berlina.

Samorządy chcą

Pomysł fundacji poparły już samorządy, przychylnym okiem patrzą również nań Polskie Linie Kolejowe SA. Gdyby udałoby się go urzeczywistnić Strzelno znów uzyskałoby połączenie kolejowe, zaś Inowrocław dogodniejsze połączenie ze stolicą, wspomnianą częścią Wielkopolski i Opolszczyzną (a więc także z Czechami).

Oczywiście, budowa 120 km torów to ogromna i niezwykle kosztowna inwestycja. Na ile ciekawy pomysł fundacji jest realny, postaramy się odpowiedzieć w osobnych publikacjach.