Futsal Świecie - Orlik Mosina

Od początku mecz układał się pod dyktando świecian, ale to goście wyszli na prowadzenie w 6 minucie za sprawą trafienia Wojciecha Bukowego. Świecianie wyrównali w 10 minucie po samobójczym trafieniu Bartłomieja Kuzka. Trzy minuty później gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Piotr Kaczkowski, a na 3:1 podwyższył debiutujący w barwach świeckiego zespołu Olaf Wójtowicz. Goście przed przerwą dołożyli jednak kontaktowego gola.
Już na początku drugiej połowy Maciej Konert, trener pilskiego zespołu zdecydował się wycofać bramkarza. Nie przyniosło to efektu, a gospodarze zdobyli dwie łatwe bramki po strzale z własnej połowy.
- To bez wątpienia był przełomowy moment w tym spotkaniu. Musieliśmy zaryzykować. A wiadomo jak to jest z ryzykiem. Raz wychodzi, a czasem nie. Nam tym razem nie wyszło - powiedział na gorąco po meczu Maciej Konert.
Goście nieoczekiwanie strzelili jednak dwa gole i złapali kontakt. Ale końcówka należała do świecian, którzy ostatecznie wygrali to spotkanie 7:4. Kibiców ze Świecia cieszyć może też dobra postawa debiutującego Olafa Wójtowicza.
- To dla mnie coś nowego. Przejście z dużego boiska na parkiet jest jednak wymagające. Oczywiście mogłem zagrać lepiej, ale jestem zadowolony z tego jak mi poszło - ocenił swój debiut Olaf Wójtowicz.
Trener Marcin Mikołajewicz jednak po spotkaniu optymizmem nie tryskał. - Jeśli się wygrywa, to wynik zawsze cieszy, ale styl pozostawia wiele do życzenia. Nie jestem zadowolony z tego meczu pod żadnym względem. Jest dużo do poprawy. A mamy mało czasu, bo za tydzień jedziemy na wyjazdowy pojedynek do Gdańska z liderem tabeli - powiedział trener świeckiego zespołu.
Futsal Świecie – KS Investa PZZ Futsal Powiat Pilski 7:4 (3:2)
Bramki, Futsal Świecie: Kuzka (samobójcza), Kaczkowski, Wójtowicz 2, Czyszek, Kolmajer, Komur.
PZZ Powiat Pilski: Bukowy 2, Kuzka.
Przejdź do galerii i zobacz zdjęcia z tego meczu