Fuzja to wspólny pomysł działaczy obu klubów. Konkretne rozmowy zaczęły się na początku tego roku, ale były utrzymywane w tajemnicy. - Pierwszym krokiem jaki podjęliśmy było sprawdzenie w okręgowym związku czy zimą można przeprowadzić fuzję - informuje Mateusz Grajewski, sekretarz Strażaka Przechowo. - Prezes K-P ZPN Eugeniusz Nowak zapewnił nas, że nie ma żadnych przeszkód.
Związek ma sprawą zająć się na posiedzeniu 9 marca. Po jego decyzji nastąpi oficjalne ogłoszenie fuzji.
- Wymogiem jaki musieliśmy przede wszystkim spełnić było utrzymanie wszystkich drużyn Strażaka - wyjaśnia prezes Wdy Krzysztof Kosecki. - Fuzja nie może kolidować z rozgrywkami prowadzonymi przez K-P ZPN. Dlatego zostaną utrzymane zespoły seniorów, juniorów i trampkarzy. One nadal będą grać na boisku w Przechowie. Kwestią do ustalenia pozostaje pod jaką nazwą. Chcemy uszanować tradycje klubu z Przechowa i Strażak pojawi się w dwuczłonowej nazwie.
Bez "stranierii“
W ostatnich latach przez kadrę Strażaka przewinęło się wielu piłkarzy, głównie z Bydgoszczy. Sama ich rejestracja w związku mocno obciążała budżet klubu. Do tego dochodziły koszty związane z transferami, dojazdami itd. Dzięki fuzji klub z Przechowa nie będzie się musiał o to już martwić. Jego kadrę zasilą zawodnicy, którzy nie mają szans na grę w III lidze. Oficjalnie Strażak od rundy wiosennej będzie rezerwami trzecioligowca. Oczywiście trener Marcin Olejniczak będzie mógł korzystać także z dotychczasowych jego graczy.
- Są w Strażaku piłkarze, którzy może jeszcze nie teraz, ale w niedalekiej przyszłości mogą zasilić pierwszy zespół - zapewnia szkoleniowiec Wdy. - Zaliczyć do nich można Marcina Wanata i Pawła Bryla.
W związku z planowaną fuzją zarząd Strażaka podjął już pierwsze decyzje związane z zawodnikami z zewnątrz. W Przechowie nie będą już grać Sławomir Sztuba, Arkadiusz Pruss, Dariusz Gliniewicz, Cezary Zieliński i najprawdopodobniej Tomasz Zander. Zostaną natomiast Paweł Bryl, Przemysław Syrocki, Marcin Wanat, Sławomir Zużydło. W przyszłym tygodniu ma rozstrzygnąć się przyszłość trenera Mariusza Raczkowskiego.
Silny ośrodek
A co zyskuje na fuzji Wda? - Naszym zamiarem jest utworzenie w Świeciu jednego silnego ośrodka piłkarskiego - zapewnia Krzysztof Kosecki. - Chcemy jeszcze bardziej podnieść poziom szkolenia młodzieży. Dzięki fuzji nasi młodzieżowcy, którzy jeszcze nie będą gotowi do gry w pierwszym zespole, będą mogli zbierać doświadczenie w V lidze. Nie będziemy musieli ich na siłę wypożyczać do innych klubów. W każdym momencie trener będzie mógł po nich sięgnąć. Poza tym zyskujemy działaczy, którzy chcą pracować na rzecz rozwoju świeckiego futbolu. Mam na myśli Mateusza Grajewskiego i jego mamę Jolę.
Sportowo już razem
Formalnie fuzja zostanie ogłoszona najwcześniej za tydzień, po decyzji K-P ZPN-u. Jednak już w zeszłym tygodniu rozpoczęły się wspólne treningi. Część piłkarzy Wdy zagrała w sobotę w sparingu Strażaka z LKS Dąbrowa Chełmińska wygranym 5:2 (2:2). Trzy gole strzelił Łukasz Subkowski (dwa z rzutów karnych), a po jednym Mateusz Ligmanowski i Marcin Zużydło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?