Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gabrysia z Bydgoszczy kontra nowotwór. Pomóż jej go pokonać

pio
Gabrysia, mimo przeciwności, nie traci humoru
Gabrysia, mimo przeciwności, nie traci humoru Nadesłane
Zaczęło się od kaszlu. Doszła gorączka. Lekarze podejrzewali, że Gabrysię dopadło mocne przeziębienie. A dopadł ją rak.

Dziewczynka z Bydgoszczy nie skończyła jeszcze 4 lat, a przeszła tyle, co niejeden dorosły. Wszystko zaczęło się w marcu tego roku.

- Gabrysia zaczęła kaszleć, potem pojawiła się gorączka - opowiada pani Joanna, mama. - Poszłyśmy do przychodni. Raz, drugi, kolejny. Lekarze najpierw podejrzewali mocne przeziębienie. Potem zapalenie oskrzeli, bo kaszel od miesiąca nie przechodził.
Jeden lekarz stwierdził, że to może być kaszel tzw. powirusowy i może towarzyszyć dziecku nawet 3 miesiące. Następne wizyty w poradni i na pogotowiu nie pomogły.

Matka: - Wreszcie dostałyśmy skierowanie do szpitala.

Badanie miało potwierdzić - albo wykluczyć - zapalenie oskrzeli, a ujawniło coś zupełnie innego. Strasznego. - To był guz w klatce piersiowej, mający ponad 10 centymetrów i poprzesuwane narządy - wspomina kobieta. Diagnoza brzmiała: chłoniak śródpiersia T-komórkowy.

Córka została na oddziale. Od tamtej pory szpital stał się drugim domem Gabi. Mała leży w bydgoskim Juraszu.

Wczoraj po raz kolejny do niego trafiła. - Nie da się wyciąć operacyjnie guza. W grę wchodzi jedynie leczenie farmakologiczne - mówi pani Joanna. - Efekty widać. Guz się zmniejszył. Niby jesteśmy na dobrej drodze, ale walka o zdrowie trwa.

Leczenie rozpisano na 2 lata, a minęło pół roku. Ta walka to też spore wydatki. - Na leki, opatrunki, dojazdy do szpitala, rehabilitację - wymienia mama Gabrysi. - Z tego powodu zwracamy się o wsparcie finansowe dla naszej dzielnej córeczki.

Więcej informacji z Bydgoszczy

Pacjentka dzielnie znosi chemioterapię, chociaż silne lekarstwa wyniszczyły organizm. - Gabrysia zaczęła skarżyć się na ból w nóżkach, rączkach i pleckach. To dlatego, że kości i stawy zostały osłabione w trakcie chemioterapii. Córka dostaje sterydy, mające na celu wzmocnić jej organizm.

Gabi ma problemy z poruszaniem się, więc rodzina zainwestowała w wózek spacerowy. Jak każdy maluch, dziewczynka chciałaby się bawić i wychodzić na dwór, ale teraz nie za bardzo może.

- Po wyjściu ze szpitala czekają nas m.in. wizyty kontrolne oraz długotrwała rehabilitacja - kontynuuje pani Joanna. - Obliczyliśmy, że na same lekarstwa, opatrunki i specjalne kosmetyki miesięcznie będziemy wydawali około tysiąca złotych.

Dojdą koszty rehabilitacji. Rodzina jeszcze nie orientowała się, jakie to będą wydatki, ale wiadomo, że stawka 100 złotych za godzinę pracy z rehabilitantem nie należy do rzadkości.

Mama dziewczynki: - Od 2 miesięcy prowadzimy zbiórkę na rzecz Gabrysi, lecz na subkoncie nie pokazała się ani złotówka.

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym „Kawałek Nieba” (Rumia, woj. pomorskie) otoczyła opieką małą bydgoszczankę. Dowolne wpłaty można przekazywać na konto: Santander Bank 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374, koniecznie z dopiskiem w nazwie przelewu: „2316 pomoc dla Gabrysi Zalewskiej”.

Aby przekazać 1 procent podatku dla Gabrysi, należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243 oraz w rubryce „Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1 procent” wpisać: „2316 pomoc dla Gabrysi Zalewskiej”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska