https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Galerianki. Szukam sponsora... w centrum handlowym

Katarzyna Piojda
Galerianki "polują" na klientów w centrach handlowych
Galerianki "polują" na klientów w centrach handlowych Fot. sxc
Jak nastolatki zarabiają, gdy ich rodziców nie stać na duże kieszonkowe? Chodzą do marketów i polują na panów, których naciągają na ciuchy, kosmetyki, telefony komórkowe czy inne rzeczy. To galerianki.

Jak mogą sobie dorobić dziewczęta, uczennice szkół ponadgimnazjalnych albo studentki? Opiekować się dziećmi. Dawać korepetycje. Pracować jako hostessy czy zatrudnić się jako kelnerki. Tyle, że kasa z tego nie jest duża.

Białe kozaczki
A gdzie można zarobić szybko i łatwo, no i przede wszystkim dużo? W centrum handlowym. I tu nie chodzi wcale o market. Dziewczęta idą do galerii handlowej. Zakładają miniówki, białe kozaczki, bluzki z dekoltem, robią sobie fryzury i ostrzejszy makijaż. Żeby nie podpadało, że jest "dziewczyną do wzięcia", ma czapkę z daszkiem i colę w ręku.

Polowanie na faceta
Oglądają ciuchy, ale większą uwagę zwracają na mężczyzn. Takie dziewczyny nazywane są galeriankami. Dlaczego? Bo większość czasu spędzają na "łowach" mężczyzn w galeriach handlowych. Zazwyczaj w dni powszednie (bo w weekendy są, a raczej udają grzeczne córeczki mamusi i tatusia w domu), przeważnie nie w pojedynkę.

Często kręcą się po droższych, markowych sklepach, zaczepiając panów, niekoniecznie starszych, za to takich, którzy sprawiają wrażenie bardzo majętnych. Cel galerianek? Dobrze ubrany, samotny (niekoniecznie w życiu, ale koniecznie w markecie) facet, lubiący towarzystwo i niewahający się za to towarzystwo zapłacić.

Zapomniałam pieniędzy
Dziewczyny są zdania, że nie zaszkodzi im zaczepiać mężczyzny. Niech doradzi im, czy ładnie wyglądają w tych dżinsach czy tamtej sukienusi. Potem udadzą, że zapomniały portmonetki, a tak bardzo chcą mieć ten ciuszek. Mężczyzna zlituje się więc i da pieniądze na zakupy.

Jeden ze studentów z Bydgoszczy opowiada: - Moja koleżanka z roku w ten sposób zarabiała. Nie uważała w tym nic zdrożnego. Mówiła: "Prostytutka zarabia na ulicach. Ona - nie. Prostytutka pracuje w domu publicznym. Ona - nie. Prostytutka chodzi z klientem do łóżka. Ona - nie zawsze".

Kolacja we dwoje
Niektóre dziewczęta mają stałych sponsorów. To z nimi, jeśli nie chodzą po centrach handlowych, spotykają się w prywatnych domach, wyjeżdżają na weekendy, chodzą na kolacje, do kina itd. Za wszystkie uciechy życia i tak przeważnie płacą swoim ciałem. Przyznają, że łączą przyjemne z pożytecznym. Lubią seks, no i mają z tego pieniądze albo ciuchy, kosmetyki czy drogie gadżety.

Cienie przeszłości
Psycholodzy twierdzą, że galerianki to nowe, patologiczne zjawisko społeczne, coraz częściej popierane przez pokolenie Y, czyli młode pokolenie. Takie dziewczyny, ale i też chłopcy, nie zdają sobie sprawy z tego, jak działa to na ich psychikę i jakie mogą być konsekwencje w dorosłym, tym niby normalnym życiu, gdy zerwą z tym co robią teraz. Nie chodzi tu o zagrożenie zdrowia (chociaż i takie jest możliwe, np. choroby przenoszone drogą płciową), ale nasuwa się od razu pytanie: czy kiedykolwiek zapomną o przeszłości. Co była galerianka, a obecnie wydawałoby się, przykładna żona i mama, zrobi na przyjęciu firmowym męża, gdy spotka swojego dawnego Klienta, który pod wpływem alkoholu zaczyna opowiadać pikantne szczegóły dotyczące ich zamierzchłej znajomości w obecności męża, narzeczonego lub wspólnych znajomych?

Słodkie okazje z wysokimi rabatami

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomasz

czy jest chętna nimfomanka chętna  na seks moze byc zonata  trujkąt 2 kobitki też dzwońcie 733 487 639

R
Rupallo

Jak juz się puszczać, to lepiej za konkretne pieniądze. I tak się prostytuują, więc spokojnie mogłyby się oferować w necie, np. na takich portalach jak Sprawdzone24.pl

M
Marek
Generalnie takie rzeczy były, są i będą. Pamiętajmy, że mowa o zawodzie starym jak świat. Myślę, że wpływ na sytuację ma też rosnąca w popularność tematyka związana z anonsami czy sponsoringiem a co za tym idzie ilość serwisów na rynku. Ciekawy jedynie jestem w którą stronę ten temat będzie szedł
B
B
...chciałbym taką młodą
s
szuja
NIE MA SIE O NIE CO MARTWIĆ ,W TYM ZAWODZIE BEZROBOTNYCH NIE MA.hAHAHA
a
ania
Takie dziewczyny niech pomyślą jak w przyszłości będą myśleć o swoich dzieciach co będą robić czy w szkole są czy w galerii tak jak mamy robiły
R
Rysiek z Arkansas
Nazywajmy je po imieniu. To są zwykłe ku.wy a nie galerianki.

Wlasnie po imieniu, kompletnie nie masz racji, ponieważ:
kur*a to charakter. Prostytutka to zawód a to jest wielka rożnica.
m
miki22
laski radzą sobie jak mogą:-)takie czasy
k
karol
ciekawe czy w forum sa galerianki bo jeszcze tam zadnej nie widzialem.
s
szuja
Ładnych rzeczy ich na tej religii nauczają,qrcze!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska