Wczoraj krótko po godzinie 16 brodniccy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży, do której doszło na jednej z ulic w centrum miasta.
- Przy ulicy 700-lecia podeszło do zgłaszającego dwóch młodych mężczyzn i jeden z nich wyrwał mu saszetkę, w której były pieniądze i dokumenty - mówi st. asp. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Brodnicy.
75-letni zgłaszający nie był w stanie opisać wyglądu sprawców, widział tylko, w którym kierunku uciekają. Roztrzęsiony mężczyzna oznajmił tylko, że sprawcy musieli za nim iść od banku, w którym wypłacił całą emeryturę. Brodniczanin stracił ponad 1,7 tys. zł.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Policjanci wraz z pokrzywdzonym patrolowali pobliskie tereny i znaleźli wyrzuconą saszetkę z dokumentami. Niestety brakowało w niej pieniędzy. Kryminalni, którzy zajęli się sprawą, krok po kroku analizowali przebieg zdarzenia i drogę, którą przebył pokrzywdzony.
- Niedługo, bo około godziny 20.30 zatrzymali jednego z nich pod sklepem monopolowym w centrum miasta - dodaje Łukaszewska. - Jak się okazało, był to 15-letni mieszkaniec Brodnicy. Chłopak miał przy sobie 170 złotych.
Chłopak wraz z kolegą skradzione pieniądze przegrali w gry zręcznościowe. Po czynnościach w komendzie nieletni pod opieką matki wrócił do domu. Dzisiejszego ranka brodniccy policjanci zapukali do drzwi domu, w którym mieszkał kompan od kradzieży.
Policjanci przetransportowali drugiego 15-latka wraz z opiekunem do brodnickiej jednostki. O dalszym losie zatrzymanych zadecyduje sąd.
***
Sprawdź prognozę pogody - kujawsko-pomorskie