Wczoraj w rypińskim starostwie spotkał się Powiatowy Zespół Reagowania Kryzysowego. Zgodnie z wytycznymi urzędu wojewódzkiego, w gminach zostaną powołane zespoły, które będą zajmować się zbieraniem nieżywych ptaków.
- Dzikie ptactwo trafi do Przedsiębiorstwa Komunalnego KOMES, gdzie inspektor weterynaryjny podejmie decyzję o tym czy ptaka należy badać - mówi Jacek Pilarski, powiatowy lekarz weterynarii. - Znalezione martwe ptaki wodne wędrujące, jak na przykład łabędzie, będą diagnozowane w miejscu znalezienia.
Osoby do gminnych zespołów
rekrutowane będą spośród bezrobotnych bez prawa do zasiłku i pracować mają w ramach prac społecznie użytecznych (nie więcej niż 10 godzin tygodniowo, przy wynagrodzeniu finansowanych w 40 proc. przez gminę, a w 60 proc. ze środków pośredniaka). Muszą jednak wyrazić na to pisemną zgodę. Co więcej, powinny zostać zaszczepione przeciw ludzkiej grypie, ale jest problem ze zdobyciem szczepionek (do tematu wrócimy jutro).
Zalecenia sanepidu, które pojawiły się razem ze stwierdzeniem zagrożenia, przedstawiamy w ramce poniżej.
- Najważniejsze, by uczulić dzieci na nie dotykanie martwych i chorych ptaków. Niestety, to czego uczone są w szkole, a więc pomagania i wrażliwości, należy w tej sytuacji bezwzględnie się wystrzegać - podkreśla Jacek Pilarski. - Gdy mamy w domu psa czy kota, też nie wolno wypuszczać ich samopas na spacery. Należy pilnować, by nie miały kontaktu z padłym ptactwem.
_Gdy ktoś znajdzie martwego ptaka, powinien jak najszybciej powiadomić o tym policję, straż pożarną, urząd gminy, sanepid, lub inspektorat weterynaryjny. Wszystkie te służby mają ze sobą łączność, która gwarantuje właściwą reakcję.
Wójt gminy Rypin Ryszard Potwardowski był za tym, by w Rypinie zmniejszyć populację gap:
- _Na drzewach przy ulicy Dworcowej jest ich mnóstwo, trzeba by te topole wyciąć. Na takie ptaki nie będziemy reagować, a kilka kur trzeba w zamknięciu trzymać?
Sytuacja w Toruniu i Rypinie zaniepokoiła też golubiaków. W niedzielę zebrał się tu zespół reagowania kryzysowego, w skład którego wchodzi m.in. burmistrz Golubia-Dobrzynia Roman Tasarz, starosta golubsko-dobrzyński Henryka Zawadzka, komendant powiatowy straży pożarnej Krzysztof Michałowski, zastępca komendanta powiatowego policji Marek Wiśniewski i powiatowy lekarz weterynarii Jan Średziński. Członkowie zespołu omówili szczegóły dotyczące zachowania się w przypadku pojawienia się przypadku ptasiej grypy na naszym terenie, rozdzielono ewentualne zadania i podjęto czynności związane z przygotowaniem i rozprowadzeniem ulotek informacyjnych.
Wczoraj trafiły one do szkół miejskich. Dziś mają dotrzeć do gminnych. Również na dziś zaplanowano konferencję dotyczącą ptasiej grypy. Rozpocznie się ona o godz. 10.00 w Komendzie Powiatowej Państwowej straży Pożarnej (ul. Lipnowska). W spotkaniu uczestniczyć będą osoby odpowiedzialne za zarządzanie kryzysowe. Podczas spotkania poruszona zostanie też kwestia dotycząca spraw powodziowych i właściwego zachowania się w przypadku zagrożenia.
ZALECENIA SANEPIDU
Mięso drobiowe i przetwory oraz jaja (w lodówce powinny leżeć osobno i nie stykać się z innymi produktami) można spożywać po obróbce w temperaturze minimum 70 stopni Celsjusza. Mrożenie mięsa nie niszczy wirusa.
Deski, noże i talerze, które miały kontakt z mięsem trzeba dokładnie umyć z użyciem detergentu.
Nie wolno dotykać ptaków martwych lub sprawiających wrażenie chorych, a przede wszystkim dopilnować, by nie robiły tego dzieci.
Należy dokładnie myć ręce po każdym zetknięciu z ptactwem, także hodowlanym.
Gapa i sowa poszły z dymem
Karolina Kosecka, Adrianna Ośmiałowska
W ubiegłym tygodniu w Rypinie znaleziono dwa padłe ptaki. Po wykryciu u toruńskich łabędzi wirusa ptasiej grypy, mieszkańcy podnieśli larum. Jak na razie, nie ma się jednak czego obawiać. Gapa i sowa zostały zutylizowane.