Jan Tomkowski z Bydgoszczy: - Chciałbym nam wszystkim życzyć, aby w Nowym Roku wreszcie ludzie przestali kłamać, patrzeć na siebie wilkiem i zazdrościć wszystkiego wszystkim. Marzę o tym, aby z naszego kraju zniknęło zło i bieda.
Marek Jankowski z Inowrocławia: - Z okazji Nowego Roku składam życzenia wszelkiej pomyślności dziennikarzom "Gazety Pomorskiej". Dzięki wam dowiadujemy się o wiele więcej niż życzyłaby sobie władza. Tak trzymać!
Anna z Inowrocławia: - Za wielkie nieporozumienie uważam wypowiedzi osób, które twierdzą, że utrzymywanie Instytutu Pamięci Narodowej z budżetu to wyrzucone pieniądze. Moim zdaniem, wielu Polaków, pewnie z winy zawirowań historii, nie bardzo rozumie jak wiele tragicznych spraw pozostaje niewyjaśnionych. IPN to nadzieja na to, że skrzywdzone, osierocone rodziny będą mogły poznać prawdę o tym, co stało się z ich bliskimi.
Tomasz z Rotterdamu: - Od kilka lat pracuję w Holandii. Dobrze wiem, co to jest za miód. Dlatego opowiadanie o tym, jak słodko się żyje w krajach Unii Europejskiej radzę włożyć między bajki. Tam, gdzie pracuję, po kolei bankrutują zakłady pracy. Szefowie starają się mocno zautomatyzować swoje firmy. Nawet przydrożnym panienkom też się dobrze nie dzieje, musi je wspomagać Czerwony Krzyż. I my się tam pchamy. Po co?
Edward Buller z Brodnicy: - Właśnie dostałem emeryturę - o 2 złote mniej niż w poprzednich miesiącach. Podejrzewam, że to jest danina na rzecz ministra Łapińskiego. Nie powiem, aby mi się to podobało. Tym bardziej żałośnie to się przedstawia wobec faktu, że w ubiegłym roku premier Miller dał mi niespełna 2 złote podwyżki. Łapiński to zabrał.
Andrzej B. z Bydgoszczy: - Za mało mówi się o Unii Europejskiej. Naprawdę to jest dla nas wielka szansa. Może dzięki temu, że znajdziemy się w Unii, wielu ludziom uda się znaleźć pracę, a do tego satysfakcję.
Czytelnik z Bydgoszczy: - Po nowym prezydencie naszego miasta spodziewałem się uczciwości chrześcijańskiej i obiektywnego spojrzenia na życie. Tymczasem Konstanty Dombrowicz zaczął swoje rządy tak, jakby zasady chrześcijańskie były mu zupełnie obce.
Czytelnik z powiatu bydgoskiego: - W święta miałem okazję obejrzeć w telewizji film o żonie prezydenta Kwaśniewskiego. Zdaje się, że szykuje się nam nowa święta. Przyznam, że oglądałem ten film z wielkim zażenowaniem. Wydawało mi się bowiem, ze kto jak kto, ale Jolanta Kwaśniewska nie potrzebuje lukrowanych filmów.
Henryk z Rypina: - Amerykanie wyraźnie zapomnieli już o krwi przelanej w Wietnamie, skoro znowu szykują się do wojny. Mam nadzieję, że my nie przyłożymy do tego ręki.
Czytelniczka z Nakła: - Jestem za likwidacją Karty Nauczyciela. Nie widzę powodu, aby ludzie uczący młodzież mieli korzystać z przywilejów. Jedynym kryterium przy wynagrodzeniu powinny być talenty zawodowe, skuteczność w przekazywaniu wiedzy. A to ile lat pracują i parę innych drobiazgów w ogóle nie powinno wchodzić w grę.
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
"Gazeta", słucham!
bezpł. infolinia 0 800-170-755 E-mail: [email protected]