Eugeniusz Rutkowski z Bydgoszczy: - Jak długo jeszcze rządzący będą mieszać politykę w sprawy służby zdrowia? Mamy przez to w szpitalach i poradniach wielki bałagan. Ludzie są rozgoryczeni, bo nie dość, że nie mają pieniędzy to jeszcze zabiera się im nadzieję. Sytuacja w służbie zdrowia przypomina tę, która była w latach sześćdziesiątych.
Czytelnik z Grudziądza: - Pan premier stracił chyba instynkt samozachowawczy, skoro pozwala na to, aby ministrowie zmieniali się jak rękawiczki. Kosztuje to słono podatników, a instytucje podległe danym ministrom nie znają dnia ani godziny, kiedy dotrą do nich nowe polecenia, często kłócące się z tym, co było ustalone wcześniej.
Czytelniczka z powiatu chełmińskiego: - Dwa miesiące czekałam na wizytę u neurologa-chirurga. Zarejestrowano mnie pod numerem szóstym. A do lekarza wchodziłam jako dwudziesta. Wszystko przez to, że pracownicy przychodni wprowadzali, poza kolejnością, swoich znajomych. Tak jest zresztą w wielu ośrodkach. To skandal.
Florian z Bydgoszczy: - Popieram stanowisko sekretarza Dyducha w sprawie Kościoła. Cieszę się, że w Polsce są jeszcze odważni ludzie, którzy nie wstydzą się powiedzieć prawdy na ten temat.
Andrzej Kunkel z Włocławka: - Gratuluję panu Balickiemu - rzeczywiście składając dymisję zrobił bardzo mądrze. Nie można się przecież zgadzać z decyzjami premiera, które przeczą zdrowemu rozsądkowi. Szef Narodowego Funduszu Zdrowia - pan Nauman, o którym mówi się, że to majster-popsuj na pewno zrobi wiele zamieszania. Współczuję lekarzom, pielęgniarkom i pacjentom.
Krystyna z powiatu inowrocławskiego: - Kiedy premier Buzek z Marianem Krzaklewskim fundowali nam kolejne polityczne afery, wydawało mi się, iż następna ekipa na pewno - biorąc pod uwagę doświadczenia prawicy - nigdy do czegoś podobnego nie dopuści. Tymczasem to, co robi premier Miller jest jedną wielką kompromitacją. Aż boję się pomyśleć, co też będzie wyczyniać ekipa, która zastąpi obecny rząd.
Jerzy P. z Torunia: - Wystarczy popatrzeć na minę premiera Millera, aby domyślić się, iż ten człowiek z utęsknieniem czeka na chwilę, kiedy już nikt sprawami państwowymi nie będzie mu zawracać głowy.
Czytelnik z gminy Złotniki Kujawskie: - Przedstawiciele Agencji w mediach twierdzą, że punkty skupują żywiec za 3,30 zł za kilogram. Chciałbym wiedzieć, gdzie za tę cenę można sprzedać świnie. Bo mnie i moim znajomym wszędzie oferują co najwyżej 2,80-2,90 zł za kilogram.
Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
"Gazeta", słucham!
Bezpłatna infolinia: 0 800-170-755 E-mail: [email protected]