"Gazeta", słucham!

     Jerzy, emeryt z Bydgoszczy: - Przerażający jest zamieszczony w "Pomorskiej" raport o dzieciach "Z pustymi brzuchami", dramatyczne są informacje o kolejnych bezrobotnych. Kto za to wszystko odpowiada? Myślę, że wywołana przez "Solidarność" zawierucha przyniosła rzekomą wolność, niszcząc większość narodu. Kiedyś matka nie miała problemu, by nakarmić dziecko, a ojciec, by znaleźć pracę. Przy okazji - wśród np. taksówkarzy jest wielu rencistów. Uważam, że albo ktoś nadaje się do pracy, albo nie. Jeśli może pracować, nie powinien korzystać ze społecznych funduszy.
     Maryla z Inowrocławia: - Kiedyś głodne dziecko kojarzyło się z patologią - pijącym ojcem. I nie było problemu, by było ono dożywiane w szkole. Teraz często są to dzieci z normalnych domów, kochających rodzin, w których tata lub oboje rodziców nagle zostało bez pracy. To dramat nie tylko ich, ale i całego społeczeństwa. Kler bardzo głośno przeciwstawia się aborcji, ale tylko nieliczni księża pomagają dzieciom już żyjącym, ubogim rodzinom. Ważniejsze są symbole - budowa takich kościołów jak w Licheniu czy Opatrzności Bożej w Warszawie.
     Tadeusz z Nakła: - Dobrze się stało, że prezydent nie stanie przed sejmowa komisją śledczą. Pan Rokita ma obywateli chyba za durniów sądząc, że nie wiedzą jaką grę polityczną toczą on, pan Ziobro czy pani Beger. A redaktorowi Raszei dziękuję za trafny komentarz w tej sprawie.
     Ewa z Bydgoszczy: - Dobrze się stało, że prezydent nie stanął przed komisją. Uważam, że w tej całej historii - poza Rywinem - najbardziej winny jest redaktor Michnik. To on, oraz prezes Rapaczyńska, dysponowali taśmą-dowodem, to oni przez długie miesiące zatajali przed prokuraturą przestępstwo. Nie przekonują mnie argumenty o dziennikarskim śledztwie.
     Henryk z Torunia: - Na górze trwa kadrowa karuzela, ale jakoś nie słychać, by ktoś, kto nieudolnie wykonywał swoją pracę, wydawał niekompetentne decyzje marnując pieniądze podatników, odpowiedział za to nie tylko karnie, ale i finansowo. Jak długo jeszcze towarzystwo cwaniaków będzie pasożytem na narodowej tkance?
     Józefa z Barcina: - Napiszcie, proszę, czy to prawda, że premier Miller zezwolił księdzu Jankowskiemu z Gdańska na wydobywanie bursztynu. Jeśli tak - a wiele gazet o tym pisało - chcę wiedzieć na jakiej podstawie. Premier nie jest właścicielem Polski i jej dóbr, powinien za takie decyzje stanąć przed Trybunałem Stanu.
     Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.