"Gazeta", słucham!

     Czytelnik z Bydgoszczy: - Sprawą biskupa Mazura, którego nie wpuszczono do jego macierzystej diecezji w Irkucku powinien zająć się Watykan. Reakcja władz polskich jest w tym wypadku nie na miejscu.
     Czytelnik z Lipna: - Handluję na targowisku w Lipnie. Na 90 kupców, tylko 10 płaci ZUS. Reszta ma renty. Ja lada moment będę musiał zrezygnować z tej pracy, bo opłaty zusowskie zabierają mi prawie cały dochód. Jeśli dalej tak będzie, w naszym kraju ostaną się tylko politycy i renciści.
     Franciszek z Bydgoszczy: - Czy dowóz alkoholu jest wpisany do zakresu usług prowadzonych przez taksówkarzy?Jeśli tak, to czy panowie taksówkarze wykupują koncesję na sprzedaż alkoholu? Może jest to sposób na zwiększenie dochodów miasta?
     Marek Grzegorczyk z Torunia: - Gdyby nasza władza mniej dyskutowała o bezrobociu, a więcej w tej sprawie robiła, liczba osób bez pracy na pewno by zaczęła się zmniejszać.
     Czytelnik z Bydgoszczy: - Mało się o tym mówi, ale w świecie lekarskim panują specyficzne stosunki. Starsza generacja idzie na pasku izb lekarskich. Natomiast młodzi lekarze są często gorzej traktowani przez przełożonych niż poborowi w wojsku.
     Bronisław z powiatu rypińskiego: - Nie podoba mi się pomysł, aby zaległości w płaceniu abonamentu telewizyjnego potrącać z podatków. Przecież wiele osób nie płaci abonamentu, bo jako bezrobotni nie mają dochodów, nie płacą podatków.
     Czytelnik z Nakła: - Prezydent swego czasu przeprosił Żydów za krzywdy, jakie podobno Polacy im wyrządzili. Teraz przeprasza Ukraińców za akcję "Wisła". Proponuję, aby to samo zrobić w stosunku do Turków. Przecież w 1683 roku pobiliśmy ich pod Wiedniem.
     Kazimierz z Koronowa: - Życie pokazało, że część placu po kolejce wąskotorowej można wykorzystać w bardzo szlachetny sposób. Bezpiecznie wylądował tam śmigłowiec pogotowia ratunkowego. Tyle mówi się o niedofinansowaniu opieki zdrowotnej, a przecież jedno uratowane życie jest więcej warte niż cała dyskusja o zagospodarowaniu terenu po kolejce.
     Czytelnik z Włocławka: - Rolnicy skarżą się, że urzędnicy ich źle traktują... Otóż traktują wszystkich jak ludzi "z niższej półki". W pokoju Urzędu Skarbowego we Włocławku, gdzie panie wyliczają opłatę za umowę np. kupna samochodu, nie ma krzeseł, na których można by usiąść i prowadzić rozmowę na równi. Ci, którym płacimy siedzą, a mu pokornie stoimy.
     Opinie prezentowane przez Czytelników w tej rubryce nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.