"Gazeta", słucham!

     bezpł. infolinia 0 800-170-755 E-mail: [email protected]
     Jerzy z Inowrocławia: - Nasi piłkarze nie mieli, według mnie, zbyt dużych szans na odniesienie sukcesu w Korei, ponieważ sposób ich gry przypominał śpiew pani Górniak oraz styl prezydenta Kwaśniewskiego.
     Julia z Bydgoszczy: - Przedwczesna euforia i samouwielbienie polskich piłkarzy oraz trenera Engela nie przyniosły nic dobrego. Sukces można osiągnąć jedynie ciężką pracą - nagrody i trofea to tylko dodatek.
     Czytelnik z Bydgoszczy: - Krytykujący import zboża powinni pamiętać, że jeżeli zaprzestaniemy kupować towary z zagranicy to przyczynimy się do spadku eksportu, ponieważ kraje Europy Zachodniej odmówią przyjmowania naszych produktów.
     Czytelniczka: - Bulwersuje mnie to, że politycy PSL przedkładają interesy własne nad dobro państwa. Obecny parlament i rząd przypominają mi hieny, które walczą między sobą o jak najlepszy kawałek padliny. Proponuję Polakom, aby podczas następnych wyborów, zastanowili się dobrze na kogo oddać swój głos.
     Kazimierz z Bydgoszczy: - Z niepokojem obserwuję, że premier i ministrowie wywodzący się z SLD nie wspierają działań podejmowanych przez ministra Kalinowskiego. Umywanie rąk i adorowanie polityków Samoobrony (zaledwie kilka miesięcy temu) może doprowadzić do wyjścia PSL z koalicji rządzącej.
     Emeryt z Bydgoszczy: - Bulwersuje mnie wypowiedź Czytelnika z Włocławka, który uważa, że tegoroczna waloryzacja to wyczyn polskiego rządu. Jego kalkulacje nie mają sensu - wystarczy, że weźmiemy pod uwagę wzrost cen towarów i usług w ubiegłym roku.
     Maria z Grudziądza: - Dwa lata temu, kiedy rząd Jerzego Buzka przeprowadzał waloryzację, pan Oleksy zapytał, co ma powiedzieć swojej zawiedzionej teściowej, która nie dostanie obiecanych pieniędzy. Ciekawa jestem, co pan poseł i jego koledzy z SLD powiedzieli teraz swoim teściom, rodzicom i dziadkom?
     Czytelniczka z Grudziądza: - Rząd tłumaczy nam, że ceny spadają dlatego, że mamy nadprodukcję towarów. Moim zdaniem to nieprawda. Rzeczywistym powodem zalegania produktów jest ubóstwo społeczeństwa.
     Irena z Bydgoszczy:**- Zbulwersowało mnie doniesienie "Pomorskiej" o tym, że redaktorzy: Monika Olejnik i Jacek Żakowski poręczyli za JackaTurczyńskiego - podejrzanego o oszustwo i łapownictwa, narażając na szwank dobre imię polskich dziennikarzy.
     Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji. **