Bogdan z Bydgoszczy: - Aleksander Kwaśniewski przypomniał ministrowi sprawiedliwości, że Temida ma oczy zasłonięte. Ale chyba i nasz prezydent nie wszystko widzi, skoro w kraju ludzie muszą szukać jedzenia po śmietnikach.
Czytelnik ze Żnina: - Wojciech Mojzesowicz tak długo się starał, aby zająć miejsce Andrzeja Leppera w parlamencie jako wicemarszałek, aż się doigrał; wyrzucają go z Samoobrony.
Czytelnik z Włocławka : - Ułaskawienie przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego zabójcy dwóch kobiet na przejściu dla pieszych w Michelinie - pomimo dwukrotnej negatywnej opinii sądów - uważam za skandal**.
Andrzej Lankiewicz z Włocławka: - Wicepremier Kołodko ma nadzwyczaj dziwne poczucie humoru w sprawie barów mlecznych. Tym placówkom chce obciąć dotację. Natomiast nie wspomina o barze w swoim ministerstwie, gdzie dania są o wiele tańsze niż te serwowane wszędzie tam, gdzie żywią się ludzie biedni i studenci.
Stanisław Urbański z Bydgoszczy: - Podczas debaty wyborczej, w której wzięli udział Roman Jasiakiewicz i Konstanty Dombrowicz, pierwszy z nich twierdził, że udało się na przyzwoitym poziomie utrzymać czynsze. Natomiast nie wspomniał o podatku od nieruchomości. Bo tu nie miał się czym chwalić. One wzrosły o 60 procent.
Robert z Bydgoszczy: - Właściciele małych sklepów mają pretensję, że ludzie robią zakupy w supermarketach. Gdyby w tych sklepikach były niższe ceny, na pewno mieliby więcej klientów. Ja chodzę do supermarketów, bo tam mogę wiele produktów kupić o 2-3 złotych taniej niż gdzie indziej. To w przypadku osób zarabiających grosze jest naprawdę ważne.
Zofia z Bydgoszczy: - Roman Jasiakiewicz podczas debaty telewizyjnej chwalił się, że woda w Bydgoszczy jest tania, kosztuje tylko 2,07 złotych za metr. Zapomniał jednak powiedzieć, że prawie dwa razy tyle kosztują ścieki. Podejrzewam, że płacimy tak dużo, bo trzeba wypełnić dziurę w budżecie, jaka powstała w związku z budową oczyszczalni.
Piotr M. z Bydgoszczy: - Debaty kandydatów na prezydentów, jakie nam ostatnio serwowano w regionalnej telewizji były w większości żałosne. Kandydaci jak Piekarski na mękach. Osoba prowadząca te spotkania też nie stawała na wysokości zadania. To zmarnowany czas antenowy.
Janusz z Inowrocławia: - Podobnie jak wielu emerytów i rencistów, lubię oglądać przed południem telewizję. Jedynka i dwójka wtedy niczego ciekawego nie oferują, ale inne stacje - i owszem. Teraz się dowiedziałem, że na przykład aby oglądać TV 4 muszę kupić dekoder. To działanie przeciwko biednym ludziom. Będziemy skazani tylko na państwową telewizję?
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
