Czytelniczka z Radzynia Chełmińskiego: - Chciałabym pogratulować członkom nowo wybranej Rady Gminy dobrego samopoczucia. Już na pierwszej sesji podwyższyli sobie diety do górnej wysokości. Jeszcze raz okazało się, że nie praca jest ważna a pieniądze.
Jadwiga Jańczyk z Bydgoszczy: - Kiedyś kościoły nie były ogrzewane, nie było mikrofonów. I ludzie nie narzekali. Teraz każdy proboszcz stara się, aby w kościele było ciepło, z przepychem. Uważam, że niepotrzebnie wyciąga się z państwowej i prywatnej kasy pieniądze.
Anna z Inowrocławia: - Wizyta żony premiera i ministra zdrowia to fałsz i obłuda. Zamiast robić takie gesty, notable powinni zadbać o równy dostęp dzieci do szkół i służby zdrowia. A na razie żona premiera dba o to, aby jej wnuczka chodziła do elitarnej szkoły.
Czytelniczka z Włocławka: - Cieszę się, że specjaliści coraz częściej organizują akcje, dzięki którym możemy bardziej zadbać o zdrowie i prawidłowy rozwój naszych dzieci. Spotkania z logopedami, jakie miały miejsce w ostatnich dniach to był naprawdę wspaniały pomysł. Jesteśmy bardzo wdzięczni.
Krystyna z Bydgoszczy: - Moja rodzina, o poglądach lewicowych, po raz pierwszy nie poszła na wybory. Pójdziemy dopiero wówczas, gdy w naszym kraju powstanie lewica z prawdziwego zdarzenia, walcząca o dobro ludzi pracy, a nie o własne interesy.
Czytelnik z Bydgoszczy: - To duży błąd, że w zestawie lektur dla noworodków nie ujęto katechizmu, konstytucji i życiorysu Piłsudskiego.
Czytelniczka z powiatu toruńskiego: - Coraz częściej w gronie przestępców znajdują się osoby z wyższym wykształceniem. Taki jest efekt braku pracy w naszym kraju.
Henryk Zakrzewski z Gębic: - Jestem ciekawy czy zgodnie z deklaracjami nowo wybrani członkowie rad gminnych i powiatowych obniżą sobie diety.
Czytelnik z Bydgoszczy: - Powiało grozą, gdy nowo wybrany prezydent miasta ogłosił, że jego kancelaria będzie liczyła 50 osób. Zdaje się, że ciepłe gniazdko znajdzie tam więcej ludzi niż w kancelarii prezydenta państwa.
Maria z Bydgoszczy: - Czytam informacje o tym, że po wejściu do Unii znajdzie się dla nas praca w Niemczech, Hiszpanii i paru innych krajach. Podawane są liczby. Wygląda tak, jak gdyby nasze państwo chciało wygonić wszystkich z Polski.
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji. __
