Czytelnik z Grudziądza: - W Bydgoszczy zatrzymano dilerów narkotyków, w tym syna policjanta. Rozśmieszyła mnie wypowiedź rzecznika prasowego, komisarza Jacka Krawczyka twierdzącego, że każdy ponosi odpowiedzialność za siebie. Niby tak, ale... Co to za policjant, który nie wie co dzieje się u niego w domu. Jakie on ma kwalifikacje, by pilnować ładu i porządku gdzie indziej.
Andrzej z Włocławka: - Pozytywnie oceniam werdykt Trybunału Konstytucyjnego odrzucający deklaracje majątkowe, ale ubolewam, że ustawa jest dowodem całkowitej nieprzydatności parlamentarzystów do tworzenia takich aktów. Wybrańcy narodu chcieli penetrować życie rodaków z wyłączeniem nieomal tylko intymnych momentów.
Były nauczyciel, rencista z Bydgoszczy: - Przeczytałem "O dwie godziny za dużo?" i w pełni solidaryzuję się z Czytelnikami realnie patrzącymi na życie. Kiedy byłem nauczycielem pensum wynosiło 28 godzin, dziś o 10 godz. mniej. Do lekcji przygotowują się tylko młodzi piszący konspekty, reszta korzysta z rutyny. Niech nauczyciele nie narzekają, a jak im tak źle, niech zmienią zawód. Dlaczego tak kurczowo trzymają się szkolnictwa? Bo tam żyje się nieźle.
Czytelnik z Inowrocławia: - Czekam z bijącym sercem, kiedy wejdzie w życie nowe prawo spółdzielcze. Czas już, by padły te spółdzielnie-molochy zarządzane przez aroganckich, wszechwładnych prezesów. Nie jestem zwolennikiem Ligi Polskich Rodzin, ale akurat w kwestii rozwiązania problemów spółdzielców ma ona interesujące propozycje. Warto je rozpropagować.
Ewa z Bydgoszczy: - Jestem przedstawicielką firmy, której regionalna kasa chorych winna jest pieniądze. Tymczasem wraz z innymi, równie jak ja oburzonymi pracownikami przeczytałam, że kasa ogłosiła przetarg nieograniczony do 30 tys. euro na bony towarowe dla swych pracowników. To skandal.
Sławek z Bydgoszczy: - Pan Jasiakiewicz przegrał wybory m.in. dlatego, że dobił emerytów wysoką opłatą za ścieki komunalne. Mam nadzieję, że następca wyciągnie z tego wniosek.
Stanisław z Bydgoszczy: - Prezydent Dombrowicz okazał się dobrym wujkiem rozdając aż cztery fotele wiceprezydentom. Za jego szeroki gest, niestety, zapłacą bydgoszczanie.
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
