Czytelniczka z Bydgoszczy: - Projekt powołania Uniwersytetu Bydgoskiego ma teraz wielu przeciwników. Tym właśnie osobom chciałabym przypomnieć, że kiedy zaczęto mówić o utworzeniu w Bydgoszczy Akademii Medycznej też było mnóstwo malkontentów. Akademia istnieje, wspaniale sobie radzi, jej absolwenci cieszą się dobrą opinią tak w kraju jak i za granicą. Dlatego uważam, że dyskusje o utworzeniu Uniwersytetu Bydgoskiego też się tak skończą.
Czytelniczka z Włocławka: - Bardzo nieładnie władze Włocławka potraktowały byłego rektora WSHiE. Jak człowieka z tak bogatym doświadczeniem pedagogicznym można było pozbawiać kontaktu ze studentami? Nie dziwię się, że były rektor oddał sprawę do sądu.
Czytelnik z Włocławka: - Mam pretensje do telewizji regionalnej, że po meczu Anwilu z Prokomem nie pokazała dekoracji włocławskich koszykarzy medalami mistrzów Polski. W końcu płacimy abonament TV. I uważam, że tak ważne wydarzenie powinno być pokazywane od początku do końca.
Marian z Grudziądza: - Jak to możliwe, że większość społeczeństwa negatywnie ocenia działalność premiera, co widać w badaniach opinii społecznej. A posłowie mają na ten temat zupełnie inne zdanie?
Marzenia z powiatu bydgoskiego: - Obawiam się, że hasła o potrzebie złagodzenia ustawy aborcyjnej to tylko próba pozyskania sobie przez lewicę większego poparcia w tych trudnych dla niej czasach. Nie bardzo wierzę, że coś takiego się u nas teraz uda.
Czytelnik z Chełmna: - Gdybym ja komuś powiedziała, że ten ktoś jest zero i ten ktoś pozwałby mnie do sądu, na pewno skończyłoby się to dla mnie nie najlepiej. Dla premiera, którego w tej sprawie pozwał poseł Ziobro skończyło się to całkiem dobrze. Dla zwykłych ludzi są zwykłe wyroki, a niezwykle - dla ludzi ze świecznika.
Helena z Bydgoszczy: - Zdziwiła mnie wypowiedź Czytelniczki w tej rubryce o ważnej roli chrześcijaństwa w historii Europy. Dla mnie, osoby która interesuje się historią, chrześcijaństwo to przede wszystkim wyprawy krzyżowe, inkwizycja i wyprawy na wojnę z bogiem na ustach.
Czytelnik z Lipna: - Jeśli panu premierowi uda się zrealizować choćby jeden punkt dotyczący planów poprawienia sytuacji gospodarczej i społecznej w kraju, na pewno uznam go za cudotwórcę.
Janusz z Torunia: - Korzystam z pomocy Regionalnego Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Informacje o tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia wyznaczył za małe limity dla tej placówki to dla mnie jeszcze jeden dowód na to, że w Polsce ludzie chorzy są przez władzę traktowani jak zbędny balast. Ciekawe, że na wyjazdy zagraniczne urzędników pieniędzy nie brakuje, na wysokie pensje dla tych - również. To skandal.
Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
