https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdańszczanin chce, żeby odszkodowanie za bezpodstawne aresztowanie zapłacili ci, którzy wtrącili go za kraty

(bas)
Mieszkaniec Gdańska, który spędził w areszcie pięć miesięcy, żądał pieniędzy za bezpodstawne aresztowanie od prokuratorów, którzy wsadzili go za kratki. Sprawa trafiła do Włocławka.

Prokuratura Okręgowa we Włocławku nie znalazła podstaw do przyznania racji gdańszczaninowi, który chciał, aby za jego bezzasadne aresztowanie zapłacili oskarżający go prokuratorzy, a nie skarb państwa. - W okresie, którego dotyczyła skarga, istniały inne przepisy - tłumaczy Zbigniew Baranowski, prokurator okręgowy. - Artykuł o roszczeniach zwrotnych wówczas nie obowiązywał.
Piotr Z., właściciel kantoru z Gdańska, w 1995 roku został aresztowany pod zarzutem obrotu wielkimi ilościami pieniędzy i wartości dewizowych, pochodzących ze zorganizowanej przestępczości. Został uznany za człowieka, parającego się praniem brudnych pieniędzy na zlecenie miejscowej mafii. Spędził pięć miesięcy w areszcie w Braniewie. Wyszedł 19 lutego 1996 r. Osiem lat później został ostatecznie uniewinniony. Wtedy wytoczył proces cywilny o odszkodowanie za czas spędzony za kratami. Zasądzono mu 75 tys. zł. Całą kwotę wypłacił mu skarb państwa, ale on nie chciał, by za jego krzywdę płacili podatnicy.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lobus
Jebać ścierwo !!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska