Jak sobie radzą kierowcy z granatowym fiatem doblo, w którym straż miejska ma zamontowany fotoradar? Sposobów jest kilka.
Można włączyć Radio Gra, gdzie słuchacze dzielą się tym, gdzie stoi to auto. Takie informacje usłyszymy przez CB Radio. Jest też trzecie wyjście. Można dostać spis miejsc z datą i godzinami. Nieoficjalnie dotarliśmy do listy opracowanej przez straż miejską na ten tydzień - od poniedziałku do piątku. Otrzymaliśmy ją w formie skanu. Jak ustaliliśmy, krąży ona w różnych środowiskach np. w jednym z klubów sportowych.
Straż: obieg dokumentów jest szczelny
Uwaga, tu stanie radar!
Czwartek:
- godz. 16.30-20.30 - ul. Gagarina między Sienkiewicza a Okrężną
Piątek:
- godz. 7-9 - ul. Bema przy SP nr 7
- godz. 9-14 - Wielki Rów między Grudziądzką a Kozacką
- godz. 17-21 - Skłodowskiej-Curie między Bukową a Równinną
Sprawdziliśmy. Wszystko się zgadza. We wtorek doblo pojawiło się na Polnej. Wczoraj nad ranem stanęło na rogu ul. Przy Skarpie i Konstytucji 3 Maja. Dziś ma zaparkować przy ul. Żwirki i Wigury, a jutro - na Bema. Dlaczego ujawniamy ten wykaz? Robimy to nie tylko po to, by uniknęli Państwo mandatu za przekroczenie prędkości, ale również zwolnili w tych miejscach i dojechali bezpiecznie do celu. Noga z gazu!
- To skandal! - oburza się Roman Grabowski ze Starówki. - Wystarczą dobre znajomości i można uniknąć płacenia mandatów.
Według kierowców taki spis to cenna rzecz. Mandat za przekroczenie prędkości o 30 km na godz. wynosi do 200 zł, a o 50 km - do 400 zł. W br. magistrat zamierzał uzyskać 2,5 mln zł z mandatów. Dochody mogą być niższe o ok. 450 tys. zł, bo po dziewięciu miesiącach wyniosły 1,4 mln zł (nałożono mandatów za ok. 1,7 mln zł). Wpływy są niższe m.in. z powodu długiej zimy i powodzi.
Nie ustaliliśmy źródła przecieku. Listę sporządza straż. Tydzień wcześniej przesyła ją w formie pisemnej do zatwierdzenia komendantowi toruńskiej policji. - Mamy obowiązek ustawiać fotoradary w miejscu i czasie uzgodnionym z policją - podkreśla Mirosław Bartulewicz, naczelnik wydziału organizacyjnego straży miejskiej. - Najpierw jednak wysłuchujemy torunian, którzy chętnie wskazują nam miejsca, gdzie warto przeprowadzić kontrolę prędkości. Tak było np. przy Gimnazjum Akademickim i na ul. Turystycznej.
Bartulewicz podkreśla, że listę przygotowuje jeden z naczelników straży. Nie dostaje jej nikt z urzędu miasta. - Nie było takiej potrzeby - tłumaczy Bartulewicz. - Ani dyrektor wydziału ochrony ludności, ani prezydent, nie narzucił takiego obowiązku. Wyjaśnię tę sprawę. Za dalszy obieg dokumentów nie możemy jednak odpowiadać.
Bartulewicz, który jest pełnomocnikiem ds. informacji niejawnych straży, uważa, że obieg dokumentów jest szczelny. - Ta lista nie ma charakteru poufnego - tłumaczy. - Można ją dodatkowo opatrzyć klauzulą "zastrzeżone".
W Poznaniu nie robią z tego tajemnicy
Jak to wygląda w innych miastach? Poznańscy strażnicy nie robią tajemnic. Na stronie internetowej podają dokładny spis ulic, na których wystawią fotoradar. - Nie wyskakujemy zza krzaków - mówi Anna Nowaczyk z poznańskiej straży. - U nas kontrola jest jawna. Kierowcy doskonale wiedzą, w jakich miejscach stoimy.
Czy tak może być u nas? Bartulewicz tego nie wyklucza: - Przepisy zmierzają w tym kierunku. Jeśli chodzi o informowanie torunian, dużą rolę odgrywa Radio Gra, które podaje, gdzie stoimy. Mimo to zdarzenia są rejestrowane.