Po 13 latach cumowania przy spichrzach barka Manta wraca w miejsce, gdzie stała pierwotnie, a zatem w pobliże PZU, czyli bliżej mostu Bernardyńskiego. Tam też przesunięta została druga barka - Nastazja - która gości bydgoszczan od 10 lat.
- Czy łezka mi się w oku kręci? Nie - ze śmiechem odpowiada Bogusław Bielicki, właściciel obu barek. - Jeśli już to z powodu powrotu w miejsce, gdzie zaczynałem.
Wczoraj po południu powiedział, że nie spodziewa się żadnych problemów z przesunięciem obu barek zaplanowanym na godzinę 8 rano. - Odłączymy prąd i przesuniemy je. Długo to nie potrwa - zapewniał.
Był też przekonany, że stali klienci, niezależnie od tego, gdzie barka znajdzie swoje miejsce i tak na nią trafią. Tym bardziej, że w miejscu, gdzie obecnie stoją, nie stanie konkurencja dla barek piwnych, ale muzeum żeglugi bydgoskiej.
Przeczytaj także: Zamiast Kaskady 3- i 4-piętrowy gmach
48-metrowa barka Lemara wyremontowana w gorzowskiej stoczni będzie już wkrótce kolejnym bydgoskim muzeum. Barka powstała w z 1937 roku i pochodzi właśnie z Bydgoszczy. Przez lata jednak pełniła różne funkcje i pływała (albo nie - kiedy pełniła funkcję hotelu) pod różnymi "banderami", dla różnych instytucji. Miasto odkupiło ją w 2009 roku i zleciło jej remont w Gorzowie.
Już wkrótce Lemara przypłynie do Bydgoszczy. - Będzie to około 20 czerwca - zapowiada Marta Stachowiak, rzeczniczka bydgoskiego ratusza. - Remont śluzy ma zakończyć się około 15 czerwca i wtedy będzie można sprowadzić tutaj barkę przeznaczoną na muzeum.
Stanie obok spichrzy i trafi tam część ekspozycji naszego Muzeum Okręgowego prezentująca historię rozwoju żeglugi w Bydgoszczy.
Czytaj e-wydanie »