Gdzie się podział rzepak za 4 mln zł?

Wzywamy przedsiębiorstwo Rolno-Zbożowe "Mieszko" z Nysy do dostarczenia przechowywanego rzepaku, będącego już naszą własnością - mówi Ewa Sielicka, rzecznik Zakładów Tłuszczowych "Kruszwica" SA. - O tym, że przechowywany rzepak zniknął z magazynów, poinformowano nas w listopadzie 2010 roku, więc w grudniu 2010 roku złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury w Opolu o możliwości popełnienia przestępstwa.

Po żniwach spółka Mieszko złożyła 2195 ton rzepaku na przechowanie w elewatorach w Chróścinie Nyskiej, należących do spółki Duda Skup (ta z kolei należy do Polskiego Koncernu Mięsnego Duda SA). Wczesną jesienią Mieszko sprzedał ziarno Kruszwicy, a ta miała się zgłosić po ziarno w terminie późniejszym. Pod koniec października okazało się jednak, że rzepak w tajemniczy sposób zniknął z elewatorów.

"W sprawie spółki Duda Skup i działalności jej poprzedniego, odwołanego zarządu jest dużo niejasności, których samodzielnie nie jesteśmy w stanie wyjaśnić" - pisze Maciej Duda, prezes PKM Duda SA w oświadczeniu przesłanym do nto. - "Skierowaliśmy sprawę do prokuratury i liczę, że organy ścigania szybko wyjaśnią tą sprawę, a osoby odpowiedzialne poniosą zasłużoną karę. Cała ta sprawa jest dla nas bardzo przykra".

Jak na żądanie Kruszwicy zareaguje Mieszko? - Przecież oni wiedzą, że myśmy nie odebrali tego rzepaku z elewatorów - mówi Józef Możdżyński, prezes Mieszka. - I to nie my go ukradliśmy! Niech wreszcie prokuratura zajmie się tą sprawą i ustali winnych.
W prokuraturze w Nysie słyszymy, że śledztwo jest w toku. - W sprawę jest zaangażowanych szereg podmiotów z całego kraju, więc zebranie dokumentów i przesłuchanie świadków musi trwać - tłumaczy Anna Kawecka, szefowa Prokuratury Rejonowej w Nysie.
Udostępnij