Nie ma wątpliwości, że ich montaż musi nastąpić w przemyślanym cyklu. Pierwsze kamery pojawiły się w Brodnicy dwa lata temu. Kosztem 80 tys. zł w zasięgu elektronicznych oczu znalazł się Duży i Mały Rynek. Inwestycję wykonali pracownicy toruńskiego "Radio-Systemu". Obraz z dwóch urządzeń przekazywany jest bezpośrednio na monitory w brodnickiej komendzie policji.
W minionym roku kosztem 102 tys. zł pojawiły się kolejne, tym razem na brodnickim blokowisku: dwie na ul. Wyspiańskiego i jedna na Ceglanej. To nie ostatnie inwestycje w bezpieczeństwo. W tym roku w budżecie samorząd zarezerwował na rozbudowę sieci miejskiego monitoringu 150 tys. złotych.
Jednocześnie miasto zapowiada, że kończy ze spontanicznym dostawianiem urządzeń. Niezbędny jest przemyślany harmonogram montażu kamer potwierdza Zdzisława Marciniak, pełnomocnik do spraw informacji w brodnickim magistracie.
W pierwszym kwartale tego roku miasto zamierza przystąpić do tworzenia takiego programu. Urzędnicy skonsultują projekt z policją i Komisją Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Jednak statystyki mundurowych nie zawsze odzwierciedlają realną sytuację. Tak jak w przypadku np. Nowej Kolonii. Na łamach "Pomorskiej" Czytelnicy często żalą się na incydenty, do których dochodzi na wspomnianej ulicy. Kto jednak zgłosi próbę pobicia czy zwykłą przepychankę? Dlatego rodzi się pytanie - czy miasto zwróci się do mieszkańców z prośbą o opinię?
- Oczywiście, nie wyobrażam sobie, żeby przy tak ważnej inwestycji nie wysłuchać głosów brodniczan zapewnia Zdzisława Marciniak.
Nie wiadomo jednak czy konsultacje z mieszkańcami w tej sprawie ograniczą się jedynie do wiosennych spotkań z burmistrzem. - Być może wzorem ubiegłego roku będzie można przekazywać sugestie, również te dotyczące kamer, za pośrednictwem internetowych formularzy dodaje nasza rozmówczyni.
Najważniejsze, żeby kamery pojawiły się we wszystkich newralgicznych miejscach. Z czasem można uzupełniać sieć o kolejne urządzenia.
Tu jednak powstaje kolejny problem do rozwiązania. Przy dużej ilości kamer dyżurni w komendzie nie będą w stanie jednocześnie śledzić obrazu z kamer i wypełniać obowiązków.
Konieczny będzie "etatowy podglądacz", który oddeleguje patrol gdy dostrzeże niepokojącą sytuację. Wprowadzi to nową jakość, bo policja będzie mogła zadziałać jeszcze zanim odbierze zgłoszenie!
Gdzie warto zamontować kamery? Z dotychczasowych sygnałów Czytelników i lektury kroniki policyjnej wynika, że m.in. w okolicach ul. Bazarowej i Nad Drwęcą, która stanowi szlak weekendowych powrotów pijanej młodzieży. Trzeba pochylić się również nad wspomnianą już i niebezpieczną zwłaszcza latem Nową Kolonią i pozostałymi ulicami brodnickich blokowisk.
Tu podpowiadamy, że warto wykorzystać internetową sondę - najtańszy sposób dotarcia do najszerszej grupy mieszkańców. Należałoby najpierw zapytać brodniczan, gdzie warto zamontować kamery. Następnie wybrać najtrafniejsze propozycje w Internecie.