Podobnie jak w poprzednim roku Get Up! będzie słychać w różnych częściach Bydgoszczy. Co ciekawe, tym razem impreza stawia na promowanie artystek.
- W tym rodzaju muzyki głos kobiet nie jest słyszalny jakoś bardzo głośno - mówi Dymitr Czabański, gitarzysta i wokalista grupy Dubska, która w tym roku obchodzi 20-lecie istnienia. - Dlatego postanowiliśmy pokazać, że reprezentacja kobiet w reggae, czy też szeroko pojętej muzyce jamajskiej, jest silna i bardzo interesująca.
Trzy miejsca wypełnione muzyką
Festiwal będzie trwał w piątek i w sobotę na barce Lemara, na bulwarach nad Brdą w pobliżu klubu Estrada oraz w samym klubie.
- Zaczynamy w piątek o godz. 18 na barce - mówi Czabański. - Festiwal otworzy Tata Kres, bydgoski raper, który ma za sobą flirty z muzyką jamajską. Po nim scenę opanują Jula z Poznania i I-Steppa z Olsztyna. To bardzo dobrze zapowiadające się wokalistki wywodzące się z estetyki dub.
Gorąco z dancehall queens
Po nich publiczność porwą dwie królowe dancehallu: Malwa (Malwina Żygowska) i Ula Afro (Ula Fryc). - Można powiedzieć, że to legendy polskiej sceny dancehall, prekursorki i czołowe polskie tancerki dancehallu, zdobywające uznanie na świecie, również na Jamajce - podkreśla Czabański. - Prócz występu dziewczyny przygotowały także warsztaty.
Potem akcja festiwalu przeniesie się do Estrady, gdzie będzie trwało afterparty. Tam usłyszymy Ruff Puff Sound System.
W sobotę z kolei już od godz. 14 z głośników na barce Lemara będzie płynęła jamajska muzyka, koncerty natomiast rozpoczną się o godz. 18 na scenie, ustawionej na bulwarach nad Brdą, w pobliżu klubu Estrada. Jako pierwsza wystąpi grupa Jemiayka.
Zaraz po nich na scenie zobaczymy Damiana Syjonfama - To absolutne objawienie sceny roots reggae ostatnich lat - mówi Dymitr Czabański. - Czeka nas ogromna porcja świadomego, uduchowionego reggae.
Na koniec sobotniej części koncertowej prawdziwa gratka dla fanów Dubska. Grupa obchodzi właśnie 20-lecie istnienia i z tej okazji na scenę zaprosi większość muzyków, którzy przewinęli się przez zespół w tym czasie, a jest ich około 20. - Do tego wystąpi z nami także Bisz - zdradza Dymitr. Potem zaplanowano kolejne afterparty.
Festiwal Get Up!, podobnie jak w ubiegłym roku jest współfinansowany przez miasto. Tym razem jednak dotacja była nieco większa. - Cieszymy się, bo dzięki temu na wszystkie koncerty możemy zaprosić publiczność za darmo. Tylko za wejście na afterparty do Estrady trzeba zapłacić symboliczne 10 zł - mówi Czabański.
Nowy groźniejszy gatunek kleszcza dotarł do Polski
