https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Get Well Toruń wyjechał na tor. Ale ten drugi łuk...niezłe akrobacje!

Joachim Przybył
Pierwszy trening Get Well na Motoarenie w 2017 roku
Pierwszy trening Get Well na Motoarenie w 2017 roku Sławomir Kowalski
Drobny deszcz nikogo nie przestraszył. W piątek o godz. 15.00 drużyna toruńskich "Aniołów" wyjechała na Motoarenę. To był pierwszy trening przed sezonem.

W pierwszym treningu na motocyklach wzięli udział wszyscy polscy zawodnicy oraz Chris Holder i Michael Jepsen Jensen. Ścigania spod taśmy jeszcze nie było, żużlowcy przede wszystkim chcieli rozprostować kości po zimie. Jako pierwszy na torze pojawił się niespodziewanie Robert Kościecha, który pokonał kilka okrążeń w spacerowym tempie.

Z ciekawością obserwowaliśmy poczynania zawodników na drugim łuku, który został mocno przebudowany przed sezonem: wiadomo już, że będzie ciekawie, a dla drużyn przyjezdnych to może być spory problem w pierwszych meczach.

Kolejny trening w sobotę o godz. 11.00. Pierwszy sparing 26 marca w Gdańsku z Wybrzeżem, a dzień później drużyny mają zmierzyć się na Motoarenie.

Opinie po treningu

Adrian Miedziński

- Drugi łuk...Na pewno jest spora różnica w jeździe po przebudowie, choć dopiero wszystko wyjdzie przy ściganiu w czwórkę. Trzeba pilnować krawężnika, szybciej się wyłamać. Ta nawierzchnia jeszcze nie jest odpowiednio ułożona. Wcześniej byłem na treningach w Rawiczu i Gdańsku, szukałem trochę innych torów niż w Toruniu. Ciągnęło mnie na motocykl. Pierwsze poważne zawody mam już 25 marca w Speedway Best Pairs. Liczę, że do tego czasu pojawi się już pewność i obycie na motocyklu, bo tego musimy szukać po zimie.

Daniel Kaczmarek
- Tor jest świetnie przygotowany, fajnie było znowu poczuć adrenalinę, czuję się bardzo szczęśliwy. Szkoda, że trochę pokropiło. Zimę trenowałem w Lesznie, raz w miesiącu zawsze pojawiałem się w Toruniu. Sprzęt w zasadzie mam gotowy, ramy już testuję, czekam na jeszcze jeden nowy silnik od Ryszarda Kowalskiego. Na poważne testy będzie czas dopiero w przyszłym tygodniu. W sumie mam pięć silników na najbliższy sezon.

Robert Kościecha
- Czy zawsze muszę być pierwszy? Udało mi się zwinąć motocykl Marcinowi Kościelskiemu i wyjechać na tor, fajne uczucie (śmiech). To nie był jednak trening przed moim turniejem pożegnalnym, te mamy zaplanowane z Wojciechem Żabiałowiczem i Gieniem Miastkowskim w przyszłym tygodniu. Na razie oglądam swoich zawodników. Z radością patrzę, że są problemy na drugim łuku, trudno utrzymać się przy krawężniku. Mamy czas, żeby to opanować. To pierwsze kółka, zwłaszcza młodych uspokajam, żeby przez zbytnią brawurę nie popsuli sobie początku sezonu

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska