Do ostatniej niedzieli torunianie byli w komfortowej sytuacji. Jechali w roli faworytów do Zielonej Góry, a zwycięstwo pieczętowałoby awans do najlepszej czwórki, a jednocześnie otwierało drzwi przynajmniej drugiego miejsca przed play off. Wysoka porażka z Falubazem może mieć jednak wpływ na układ tabeli. Na pozycjach 1-5 wszystko jest jeszcze możliwe. Get Well musi zbierać bonusy, a na razie stracił z Falubazem i zapewne także ze Stalą Gorzów.
Dwa najbliższe mecze będą kluczowe. W najbliższą niedzielę pierwszy ważny pojedynek z Unią Leszno na Motoarenie. Rywale na razie zebrali 5 punktów w siedmiu meczach, u siebie przegrali ze Stalą Gorzów i zremisowali z ROW Rybnik. Ten zespół jednak zwykle dobrze czuje się na Motoarenie, a teraz do składu wraca Emil Sajfutdinow. Stawką są trzy punkty, w Lesznie gospodarze wygrali 50:40.
Trener Adam Skórnicki zagra va banque i zestawił w jednej parze Rosjanina i Nicki Pedersena. Obaj w ostatnich latach świetnie spisywali się na Motoarenie. Oto skład Unii: 1. Piotr Pawlicki, 2. Peter Kildemand, 3. Emil Sajfutdinow, 4. Nicki Pedersen, 6. Grzegorz Zengota, 7. Bartosz Smektała.
W toruńskim zespole bez zmian po laniu w Zielonej Górze: 9. Martin Vaculik, 10. Kacper Gomólski, 11. Chris Holder, 12. Adrian Miedziński, 13. Greg Hancock, 14. Paweł Przedpełski
Początek meczu w niedzielę o godz. 19.30.