Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Get Well - Unia Leszno. Znowu porażka! "Anioły" na dnie ekstraligi [ZDJĘCIA]

(jp)
Get Well Toruń - Unia Leszno 44:46
Get Well Toruń - Unia Leszno 44:46 Sławomir Kowalski
Get Well Toruń wygrał walkę z deszczem, ale Unii Leszno nie dał rady. Znowu traci punkty na własnym torze w ostatnim wyścigu.

Get Well Toruń - Unia Leszno 44:46
UNIA: Sajfutdinow 8+2 (d,2,2,3,1), Kildemand 10+1 (2,3,1,1,3), Pawlicki 3 (d,0,3,0), Kołodziej 9+2 (3,2,2,1,1), Pedersen 8 (0,1,3,2,2), Kubera 3+1 (2,0,1), Smektała 5 (3,2,0).
GET WELL: Holder 6+1 (1,2,0,3,0), Jensen 12 (3,3,1,3,2), Miedziński 10 (2,1,2,2,3), Przedpełski 2+1 (1,0,1,0), Hancock 11+1 (3,3,3,2,0), Kopeć-Sobczyński 2 (1,1,0), Kaczmarek 1 (0,1,0)

Dla torunian był to być może najważniejszy mecz w sezonie. Po trzech dotkliwych porażkach drużyna potrzebowała zwycięstwa i punktów jak ryba wody. Tymczasem na Motoarenie zjawiła się Unia Leszno, drużyna potencjalnie być może i najmocniejsza w PGE Ekstralidze, w której aż roi się od zawodników, którzy na Motoarenie czują się świetnie. Jeszcze w piątek goście byli zdecydowanym faworytem, ale tego dnia przegrali u siebie z Betardem, co nieco podkopało mocarstwowe nastroje w państwie "Byków". W tej sytuacji także dla Unii miał to być prawdziwy sprawdzian mocy.

Menedżer Jacek Gajewski cały czas szuka optymalnego ustawienia swojej drużyny. Znowu poprzestawiał swoich liderów, a na trybunach posadził Grzegorza Walaska. Ten z pewnością był rozczarowany, bo znowu nie dostał szansy na własnym torze. - Paweł mnie przekonał postawą na treningach, w poszczególnych zawodach jeździł trochę lepiej. Jest zdeterminowany i dostał szansę - powiedział Gajewski.

Na pierwszy wyścig czekaliśmy prawie dwie godziny. Padający mocno deszcz mocno rozmoczył pierwszy wiraż. Trzeba było ratować się folią i czekać, aż opady uciekną znad Motoareny. Zmieniona przez deszcz nawierzchnia od początku sprzyjała gościom. Jeżeli Peter Kildemand przegrał start, to szybko wyprzedził Chrisa Holdera, w kolejnych startach goście kapitalnie starowali.

Get Well miał jednak dużo szczęścia. W 1. wyścigu zdefektował na starcie Emil Sajfutdinow, a w 3. na pewnym drugim miejscu za plecami Janusza Kołodzieja Piotr Pawlicki. Tylko dzięki temu Unia od razy nie uciekła i po pierwszej serii mieliśmy remis.

ZOBACZ: Get Well Toruń - Fogo Unia Leszno. Zapis relacji na żywo

Ciekawie zapowiadał się wyścig juniorski. O sile Get Well w tej formacji decyduje w tym sezonie Daniel Kaczmarek, który przecież nie znalazł miejsca w składzie "Byków". Pierwsza konfrontacja na torze potwierdziła wybór Unii. Bartosz Smektała i Dominik Kubera znokautowali parę Ger Well, a wyraźnie zdenerwowany Kaczmarek przyjechał daleko na ostatnim miejscu. I niestety, już się nie pozbierał do końca meczu.

Gdy Unię opuścił pech przewaga tej drużyny od razu zaczęła rosnąć. Z kretesem przegrała polska para Miedziński - Przedpełski, która fatalnie startowała. Straty odrabiał przede wszystkim Greg Hancock. W gonitwie numer 6 wsparł go Igor Kopeć-Sobczyński, który pokonał Pawlickiego.

Jednak i Unia miała dziury, zwłaszcza w osobie Nicki Pedersena. To jego porażka 1:5 z parą Jensen - Holder dała torunianom pierwsze prowadzenie (22:20). Zwłaszcza Duńczyk z ekipy "Aniołów" imponował kapitalnymi startami i bardzo szybką jazdą na dystansie.

Trzecia seria to czas przełamań. Pierwszy punkt na rywalu zdobył Przedpełski, który po rozpaczliwej walce wyprzedził Smektałę. Niestety, jeszcze mocniej przełamał się Pedersen, który wygrał z Miedzińskim.

Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Torunianie w 11. biegu wystawili swoje najcięższe działa: Jensen z Hancockiem po świetnie rozegranym pierwszym wirażu wygrali podwójnie.

Problemem były jednak dwa kolejne wyścigi, bo wydawało się, że zabraknie tam zwycięstw. I wtedy błysnął w odpowiednim momencie Holder. Australijczyk wyjechał na nowym motocyklu, przegrał start z parą Kołodziej - Pedersen, ale na początku ostatniego okrążenia w jednej akcji wyprzedził obu rywali! To oznaczało remis przed nominowanymi.

Pierwszy z nich dla Miedzińskiego, choć pewnie przed startem szans dawano mu najmniej. W ostatnim mieliśmy niepokonanego Hancocka i świetnego Jensena. I znowu wygrał ten teoretycznie najsłabszy - Kildemand. Duńczyk na pierwszym łuku wysłał pod płot Hancocka, a potem wyprzedził Jensena, odbijając się od bandy.

Wyścig po wyścigu

I. Jensen, Kildeman, Holder, Sajfutdinow (d) 4:2 4:2
II. Smektała, Kubera, KopećSobczyński, Kaczmarek 1:5 5:7
III. Kołodziej, Miedziński, Przedpełski, Pawlicki (d) 3:3 8:10
IV. Hancock, Smektała, Kaczmarek, Pedersen 4:2 12:12
V. Kildemand, Sajfutdinow, Miedziński, Przedpełski 1:5 13:17
VI. Hancock, Kołodziej, Kopeć-Sobczyński, Pawlicki 4:2 17:19
VII. Jensen, Holder, Pedersen, Kubera 5:1 22:20
VIII. Hancock, Sajfutdinow, Kildemand, Kaczmarek 3:3 25:23
IX. Pawlicki, Kołodziej, Jensen, Holder 1:5 26:28
X. Pedersen, Miedziński, Przedpełski, Smektała 3:3 29:31
XI. Jensen, Hancock, Pedersen, Pawlicki 5:1 34:32
XII. Sajfutdinow, Miediński, Smektała, Kopeć-Sobczyński 2:4 36:36
XIII. Holder, Pedersen, Kołodziej, Przedpełski 3:3 39:39
XIV. Miedziński, Pedersen, Sajfutdinow, Holder 3:3 42:42
XV. Kildeman, Jensen, Kołodziej, Hancock 2:4 44:46

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska