Sprawę nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy, a czynności w śledztwie prowadzą policjanci z toruńskiego Wydziału Zarządu w Bydgoszczy Centralnego Biura Śledczego Policji. Chodzi o - jak to określają śledczy prokuratury - "wieloosobowe śledztwo dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się,w okresie od stycznia do końca 2018 roku na terenie Bydgoszczy, Torunia, Inowrocławia i innych miejscowości, wprowadzaniem do obrotu prawnego poświadczających nieprawdę i nierzetelnych faktur VAT dotyczących rzekomego obrotu różnego rodzaju towarami".
Grupa miała działać w branży budowlanej, obracać złomem oraz świadczyć usługi transportowe i między innymi reklamowe. Ale w większości czynów, które są zarzucane osobom związanym z domniemaną grupą przestępczą, chodziło tylko o markowanie działalności. Faktycznie natomiast działania te miały służyć „kupowaniu kosztów”.
- Umożliwiano w ten sposób ustalonym podmiotom gospodarczym, odbiorcom nierzetelnych i nieprawdziwych faktur, nielegalne obniżanie podatku należnego w składanych deklaracjach podatkowych poświadczających nieprawdę - informuje prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Jak ustalili śledczy podmioty zaangażowane w przestępczy proceder (łącznie ponad 150 firm) "fakturowały wzajemnie fikcyjne dostawy towarów i usług". Z ustaleń postępowania wynika, że członkowie grupy wprowadzili do obrotu blisko 5 tys. faktur. A wartość spowodowanych działaniem sprawców uszczupleń podatkowych to co najmniej 12 mln zł.
- Zidentyfikowanie mechanizmu działania członków grupy oraz osób odpowiedzialnych stało się możliwie, między innymi dzięki szeroko zakrojonym działaniom operacyjno-rozpoznawczym Centralnego Biura Śledczego Policji we współpracy z Kujawsko-Pomorskim Urzędem Celno-Skarbowym, a także analizie danych gromadzonych przez organy skarbowe w nowych urządzeniach cyfrowych (JPK i STIR) umożliwiających zapobieganiu nadużyciom oraz skuteczną walkę z wyłudzeniami podatkowymi - wyjaśniają śledczy.
W sprawie zlecono przeprowadzenie ponad 100 przeszukań w siedzibach podmiotów związanych z działaniem grupy - w celu zabezpieczenia dokumentacji księgowej.
W marcu tego roku policja zatrzymała kilkanaście osób, którym prokuratorzy przedstawili zarzuty popełnienia przestępstw kwalifikowanych jako oszustwa, pranie brudnych pieniędzy i przestępstwa karno-skarbowe.
Kolejnych 8 osób usłyszało zarzuty dokonania tzw. zbrodni vatowskiej. W sprawie podejrzane są już łącznie 22 osoby. Ośmiu podejrzanych przebywa – na wniosek prokuratora - w areszcie tymczasowym, a wobec pozostałych stosowane są, jak informuje prokuratura "nieizolacyjne środki zapobiegawcze" czyli dozory Policji, poręczenia majątkowe, zakazy opuszczania kraju.
- Prokurator wydał już w przedmiotowej sprawie szereg postanowień o zabezpieczeniu majątkowym, obejmujących m.in. pieniądze, wierzytelności, samochody oraz udziały w nieruchomościach o łącznej szacunkowej wartości ponad 3 mln zł - informuje prok. Adamska-Okońska. Za zarzucone podejrzanym czyny grożą surowe kary więzienia. Przestępstwo fałszowania faktur, których łączna wartość jest większa niż 10 mln zł, zagrożone jest karą powyżej 5 lat pozbawienia wolności albo karą 25 lat pozbawienia wolności.
Co to jest zbrodnia vatowska? Według znowelizowanego kodeksu karnego to czyny polegające na podrabianiu lub przerabianiu faktur, a także poświadczaniu w nich nieprawdy w zakresie okoliczności mogących mieć znaczenie dla określenia wysokości należności publicznoprawnej lub jej zwrotu (a także używaniu takich faktur jako autentycznych), których kwota należności ogółem wynosi ponad 5 milionów zł.
Flash Info
