Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głównym celem SIDEn PC Toruń ekstraklasa

Rozmawiał Joachim Przybył
(z piłką) na razie może szukać sobie nowego pracodawcy
(z piłką) na razie może szukać sobie nowego pracodawcy Lech Kamiński
Rozmowa z Piotrem Barańskim, prezesem SIDEn Polski Cukier Toruń.

.- Budżet na I ligę jest już dopięty?
- W zdecydowanej większości tak, w innym wypadku nie podpisywalibyśmy nowych kontraktów. Mamy deklaracje od dwóch sponsorów strategicznych, mniejszych partnerów biznesowych oraz miasta. Zgromadzone środki zapewniają nam spokój w I lidze. Nie same pieniądzę są ważne. Udało nam się zbudować solidne podstawy organizacyjne klubu, zapełniliśmy trybuny w najważniejszych meczach, mamy coraz szerzej rozbudowywane szkolenie młodzieży. Udało się także zbudować autorytet klubu wobec zawodników i kibiców

- Jakie będą cele drużyny w nadchodzącym sezonie?
- Za wcześnie na deklaracje, zamierzenia ustalimy dopiero tuż przed rozgrywkami. Wspólnie ze sponsorami i władzami miasta jesteśmy zgodni, że głównym celem klubu jest awans do ekstraklasy. Ale czy to będzie już w najbliższym sezonie, czy raczej następnym, to się dopiero okaże.

- Przejdźmy do spraw kadrowych. Nie było w ogóle tematu zmiany trenera?
- Nadal drużynę będzie prowadził Grzegorz Sowiński i to wszystko. Planujemy zatrudnić jeszcze dwóch trenerów, asystenta i kogoś od przygotowania fizycznego. Kandydaci są z Torunia, ale jeszcze nie podpisaliśmy umów.

- Kogo nie zobaczymy w drużynie z poprzedniego składu?
- Pytanie jest trudne, bo nie zakończyliśmy jeszcze procesu budowy drużyny. Żaden z graczy nie dostał na dziś negatywnej odpowiedzi. Jeśli zakończymy rozmowy z wszystkimi zawodnikami, to będzie wiadomo, dla kogo zabrakło miejsca w składzie. Chcielibyśmy jak najwięcej osób zatrzymać, ale I-ligowa rzeczywistość zmusza nas do solidnych wzmocnień. Nie możemy sobie pozwolić, żeby ktoś jednocześnie pracował i trenował. Musi być pełny profesjonalizm.

- Na taki krok nie chce się zdecydować Tomasz Lipiński. Czy to znaczy, że nie zobaczymy go w drużynie?
- Z nim rozmawiamy cały czas i w jego wypadku te aspekty muszą być połączone. Możliwe jest porozumienie, gdzieś w środku drogi. Tyle mogę powiedzieć w tej chwili.

Przeczytaj koniecznie: SIDEn Polski Cukier oszukany? Żurawski nie dotarł do Torunia

- Jest już Łukasz Żytko, co zatem będzie z Kamilem Michalskim? Zaakceptuje rolę rezerwowego w drużynie?
- Bardzo go szanuję i wiele mu zawdzięczamy w ostatnim sezonie. Warunki gry w I lidze są takie, jak w naszym meczach z Kutnem, więc nasze podejście też musi być inne. Nie zakładałbym się teraz, że Kamila na pewno nie będzie w Toruniu. Na razie nie mam dla niego oferty, ale być może na pewnym etapie budowy drużyny znajdzie się dla niego miejsce.

- Będą jeszcze kolejne wzmocnienia?
- Chcielibyśmy pozyskać jednego wysokiego gracza na pozycje numer 4 i 5. Mamy na razie Dawida Przybyszewskiego i być może Tomka Lipińskiego, to za mało. Na obwodzie i wśród rzucających także znajdzie się jeszcze jedno wolne miejsce. W finałowych meczach z Kutnem widać było, że rzut z dystansu nie był naszym wielkim atutem. Tych dwóch ruchów można się spodziewać. Trener ma na oku młodego gracza, w wieku 17 lat, który może dostać szanse w I lidze.

- W takim wieku jest choćby Przemysław Karnowski.
- Nie ma co ukrywać, że bardzo chciałbym go w zespole. To byłby naprawdę solidny zmiennik na wiele minut w I lidze. Przemek taką ofertę dostał od nas, natomiast stwierdził sam, że w

Toruniu grać nie chce. I tyle na ten temat.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska