Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Aleksandrów Kujawski. - Budowaliśmy bez kompletnej dokumentacji - twierdzi kierownik budowy przedszkoli w Stawkach i Służewie

Jadwiga Aleksandrowicz
Roboty na budowie przedszkoli w Służewie (na zdj.) i w Stawkach stanęły.
Roboty na budowie przedszkoli w Służewie (na zdj.) i w Stawkach stanęły.
- Nie powinniśmy w ogóle zaczynać roboty, skoro dokumentacja była niekompletna - przyznaje Wiesław Witkowski, kierownik budowy przedszkoli w Stawkach i Służewie. Dodaje, że mimo monitów, nie doczekał się jej uzupełnienia.

Izabela Olszewska, właścicielka firmy "Olsbud" i kierownik Witkowski pojawili się dzisj w naszej ciechocińskiej redakcji z dokumentami.

- Wójt gminy albo nie czyta naszych pism, albo ukrywa je przed radnymi i pracownikami - mówią. Oboje przyznają, że dziś żałują, że zabrali się za budowę przedszkoli w sytuacji, gdy dokumentacja jest niekompletna, choć gmina uzyskała pozwolenie na budowę. Dziwią się, że w Urzędzie Gminy, nie ma osoby, która potrafiłaby sprawdzić kosztorys i że gmina zlecała to osobie z zewnątrz. Nie chcą pogodzić się z opiniami wójta Andrzeja Olszewskiego, który twierdzi, że wypowiedział "Olsbudowi" umowę, bo ten zszedł z placu budowy bez uprzedzenia i w gminie nie wiedzieli, czy wróci, czy nie.

  • Wysłaliśmy pierwszego września pismo do wójta, że wstrzymujemy prace ze względu na brak dokumentacji wykonawczych i branżowych na obu inwestycjach. Dzień później wójt wypowiedział nam umowę - mówi Wiesław Witkowski. Twierdzi, że komisja gminna bezprawnie weszła na place budów, by je przejąć (zniszczyła przy tym drzwi w przedszkolu w Służewie), wobec czego wezwał policję. - Długo trwały dyskusje, żeby policja w ogóle podjęła interwencję - mówi kierownik budowy.

Prawnik firmy wykazał brak podstaw do odstąpienia od umowy i w obszernym piśmie wymienia, czego gmina jako inwestor nie dopełniła. Jeśli chodzi o Służewo, to brakuje m.in. inwentaryzacji ukształtowania terenu oraz dokumentacji drogowej i ogrodzenia. Nie ma dokumentacji na przyłączenie energii, wody, gazu (oba obiekty); dokumentacji na drogi i chodniki; dokumentacji na kanalizację zewnętrzną (Stawki). Zapisy na ten temat, dokonane przez wykonawcę, widnieją w Dzienniku Budowy od ponad roku. Nie było na nie reakcji.

Nie ma też dokumentów - wynika z pisma prawnika - świadczących, że gmina ma pretensję o niską jakość robót, ani że roboty wykonywane są niezgodnie z istniejącą dokumentacją. A takich argumenty użył wójt, odstępując od umowy z firmą "Olsbud".

Firma domaga się zapłaty za już wykonane roboty oraz 1,5 mln złotych odszkodowania. Zgłoszono też sprawę do zbadania przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska