Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Aleksandrów Kujawski. Budowę przedszkoli dokończy gminna spółka. Radni dociekają, kto jest winien zaniedbań.

Jadwiga Aleksandrowicz
Urzędnicy gminni podobno nie reagowali, gdy w budynku w Stawkach kładziono tynki, gdy jeszcze nie było dachu.
Urzędnicy gminni podobno nie reagowali, gdy w budynku w Stawkach kładziono tynki, gdy jeszcze nie było dachu.
Komisja oświaty rady gminy Aleksandrów zajęła się m.in. budową przedszkoli w Stawkach i Służewie. Część radnych nie kryła pretensji do gminnych urzędników, że pozwolili na ślimacze tempo budowy i nie reagowali w porę na niedociągnięcia.

Radni nie bez winy?

Sprawę opisywaliśmy kilkakrotnie, nie tylko inspirowani niepokojami rodziców przedszkolaków, ale także interpelacjami radnych na sesjach, którzy od dawna sygnalizowali, że na budowach nie dzieje się dobrze. Ostatecznie wójt Andrzej Olszewski rozwiązał umowę z wykonawcą, toruńską firmą Olsbud, za co ta zażądała 1,5 milionowego odszkodowania. Sprawa zapewne znajdzie finał w sądzie, co nie zmienia faktu, że budowę obu przedszkoli musi ktoś dokończyć.
Na niedawnym posiedzeniu komisji oświaty rady gminy radni Marek Różycki (przewodniczący komisji) oraz Tadeusz Kozłowski, chcieli się dowiedzieć szczegółów od Arkadiusza Świątkowskiego, zastępcy wójta, odpowiedzialnego za sprawy oświaty . Ten zaś uznał, że odpowiedzialni za opóźnienia na budowie w Stawkach są także...radni, bo to oni ponoć upierali się, by budować przedszkole z podpiwniczeniem, a potem okazało się, że trzeba zmieniać projekt, ponieważ grunt jest podmokły.

- Panie wójcie, to gmina zleca projekt i powinna zrobić badania gruntu. Ja wyrażałem postulat dyrektorki szkoły, która nie raz sygnalizowała, że nie ma pomieszczń magazynowych. Nie ja byłem projektantem. To urząd przyjął projekt, który trzeba było poprawiać - denerwował się radny Tadeusz Kozłowski.

- Mieliśmy pozwolenie na budowę, sprawa podmokłego terenu wyszła w trakcie budowy - bronił się zastępca wójta.

Jest umowa czy jej nie ma?

Radni Kozłowski i Różycki wytykali urzędnikom też to, że nie pilnowali budów, jak należy.

- W dziale budownictwa pracuje pięć osób. Czy wizytowali te budowy? Gdzie są wpisy do książki budowy, że coś jest nie tak? Co robił inspektor nadzoru? Co dalej z tymi budowami? - pytali.

- Budowę dokończy gminna spółka Algawa. Nie musimy ogłaszać nowego przetargu - przekonywał zastępca wójta. Zapewniał, że umowa została już ze spółka podpisana, ale gdy radni chcie ją zobaczyć, okazało się, że...nie można jej w urzędzie znaleźć, podobnie jak pracownika, który podobno ją ma.

Arkadiusz Świątkowski tłumaczył, że pracownik wziął niespodziewanie urlop. Próby połączenia się z nim telefoniczmnie spłezły na niczym.

Zastępca wójta poinformował, że Algawa dostanie za dokończenie przedszkola w Stawkach 1,5 mln złotych, a za przedszkole w Służewie - 350 tys. złotych.

Służewska placówka ma być gotowa 15 listopada. Dzieci wejdą do niej nieco później, ale jeszcze w tym roku. Dłużej na przedszkole muszą poczekać maluchy w Stawkach. Nie ma szans, by weszły do niego przed Nowym Rokiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska