https://pomorska.pl
reklama

Stawki. Sprawa budowy fabryki asfaltu wciąż jest otwarta. Mieszkańcy odwołują się.

Jadwiga Aleksandrowicz
Wytwórnia asaltu ma powstać w glębokiej niecce tuż za widoczną po prawej stronie kępą drzew
Wytwórnia asaltu ma powstać w glębokiej niecce tuż za widoczną po prawej stronie kępą drzew
O planach budowy wytwórni asfaltu przy osiedlu domów jednorodzinnych, kilkadziesiąt metrów od gospodarstwa agroturystycznego i niedaleko szkoły - pisaliśmy, gdy sprawa wyszła na jaw. Wciąż nie jest ona zamknięta.

Inwestor dostał w 2008 roku wszystkie pozwolenia na budowę. Wtedy o budowie dowiedzieli się mieszkańcy i zaczęli protestować.

- Nikt nie wiedział o tej wytwórni. Mieszkam w Stawkach, jestem gminnym radnym i dopiero na zebraniu mieszkańców dowiedziałem się, że ma ona powstać w naszej wsi - mówi Tadeusz Kozłowski, radny gminy Aleksandrów Kujawski. Na jednej z sesji pytał radnych, czy im coś wiadomo na ten temat. Nie wiedzieli.

We wsi zawiązało się stowarzyszenie Stawkowskie Forum Rozwoju, wynajęło prawnika i zaczęło walczyć z planowaną inwestycją.

- O budowie tej fabryki informowano mieszkańców ogłoszeniami w Urzędzie Gminy i w internecie. Nikt z ludźmi nie rozmawiał. Przecież niektóre domy będą w bezpośrednim sąsiedztwie takiej wytwórni - Katarzyna Bieniak, przewodnicząca stowarzyszenia twierdzi, że gmina nie robi nic, by uchronić Stawki przed wytwórnią. A ta, nie tylko jej zdaniem, będzie oddziaływać negatywnie na środowisko. Przedstawicielka mieszkańców dziwi się: - To zastanawiające, że wójt trzymał plany budowy tej fabryki w tajemnicy przed radnymi.

Stowarzyszenie odwołało się od decyzji o warunkach zabudowy i decyzji środowiskowej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. W efekcie rozpoczęło się ponowne postępowanie administracyjne, w którym stroną była także reprezentacja mieszkańców Stawek.

- Sami zleciliśmy wykonanie raportu oddziaływania na środowisko. Okazało się, że różnił się on wskaźnikami od raportu przygotowanego przez inwestora, w którym wskaźniki substancji negatywnie oddziałujących na środowisko były zaniżone. Na podstawie naszego raportu ani sanepid, ani starostwo nie mogło wydać pozytywnej opinii. Wójt miał podstawy, by uchylić swoją wcześniejszą decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na tę budowę. Zrobił to w sierpniu tego roku. Bez niej budować nie można - mówi Arkadiusz Świątkowski, zastępca wójta gm. Aleksandrów Kujawski.

- Co z tego, że wójt nie wydał decyzji środowiskowej, skoro podtrzymał decyzję o warunkach zabudowy? Na tej podstawie inwestor będzie zabiegał o rozmaite pozwolenia - denerwuje Katarzyna Bieniak. W gminie tłumaczą, że nie można było zmienić wcześniejszej decyzji, bo nie zmieniły się, ani mapy, ani studium wykonalności. W nim funkcje terenu na którym ma stanąć wytwórnia, zapisano jako przemysłowo-rzemieślniczo-usługową.

- To studium powstało, gdy nie było w Stawach tylu domów mieszkalnych w pobliżu planowanej budowy. Stawki nie mają planu zagospodarowania, ale rada gminy miała dość czasu, by uaktualnić to studium. Nawet o tym nie rozmawiano - dowodzi Kozłowski, a mec. Milena Gostyńska, pełnomocnik prawny stowarzyszenia ,mówi krótko: - Odwołujemy się od decyzji wójta, który odmówił uchylenia decyzji o warunkach zabudowy.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec Stawek
Panie olszewski ładny pasztet na koniec kadencji nam pan zgotował.Dziękujemy- będziemy to pamiętac 21.11.2010r.Będzie to dla pana pożegnalna z urzędem noc Listopadowa. Nadszedł czas zmian

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska