https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Aleksandrów Kujawski. Nie czekają na wysoką wodę. Monitorują wał, łatają dziury

Jadwiga Aleksandrowicz
Inspekcję wału rozpoczęto od stacji pomp w Wołuszewie. W  tle rozlana Tążyna
Inspekcję wału rozpoczęto od stacji pomp w Wołuszewie. W tle rozlana Tążyna Jadwiga Aleksandrowicz
W gminie Aleksandrów Kujawski, gdzie poprzednia fala powodziowa poczyniła szkody i nie obyło się bez ewakuacji, samorządowcy i strażacy już rozpoczęli przygotowania, by złagodzić ewentualne skutki rosnącego poziomu wody.
Takich lisich nor, jaką pokazuje  Marek Kosacki,  znaleziono wczoraj w wale dwadzieścia
Takich lisich nor, jaką pokazuje Marek Kosacki, znaleziono wczoraj w wale dwadzieścia Fot. Jadwiga Aleksandrowicz

Takich lisich nor, jaką pokazuje Marek Kosacki, znaleziono wczoraj w wale dwadzieścia
(fot. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz)

Wczoraj od rana gminni samorządowcy wspólnie ze strażakami z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wołuszewie patrolowali wał. Wielką wodę już z niego widać nie tylko przy wołuszews-kiej stacji pomp.

Po łąkach w Otłoczynie rozlała się Tążyna, w Słońsku Dolnym Wisła "podeszła" na niektórych odcinkach na odległość około dwóch metrów do podstawy wału.

Marek Kosacki, operator stacji pomp w Wołuszewie i Słońsku Dolnym mówi, że w nocy z poniedziałku na wtorek na wołuszewskim wskaźniku poziom wody wynosił 6,19 m, prawie tyle co stan alarmowy (6,20m ), ale już wczoraj rano był nieco niższy - 6,15 m.

Wczorajsza inspekcja z wójtem Andrzejem Olszewskim i Waldemarem Bartczakiem, przewodniczącym rady na czele, poświęcona była m.in. zlokalizowaniu lisich nor. Cztery z nich wcześniej znalazł Marek Kosacki, wszystkie w SłońskuDolnym, tuż przy granicy gminy z Ciechocinkiem. Wczoraj naliczono ich w sumie 20. Strażacy pozatykali je specjalnymi pakietami, które pod wpływem wody wypełniają otwór.

- W urzędzie mamy całodobowe dyżury. Już w poniedziałek poprzez sołtysów ostrzegaliśmy mieszkańców Otłoczyna, Wołu-szewa, Słońska Dolnego o zagrożeniu. W pogotowiu są strażacy z OSP w całej gminie, firmy transportowe i żwirownie. Jak będzie trzeba, zaczniemy zwozić piasek w workach - zapowiada wójt.

Na razie, mimo rozlanej Tążyny, woda nie wdziera się do gospodarstwa w Wołuszewie nad tą rzeką, które trzeba było przy poprzedniej powodzi ewakuować. Nie ma na razie też obaw o zalanie wyremontowanej drogi powiatowej w Otłoczynie. - Została w czasie przebudowy nieco podniesiona, ale nikt nie da gwarancji, że wyższa woda z rozlanej Wisły jej nie zaleje - zastrzega wójt.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wlodek
raczej nie a czy to ktoś wie
g
gość
nie
g
gość
czy w Ciechocinkowi grozi podtopienia
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska