Gmina Chojnice. Zachciało się im sztandaru, ale herb budzi wątpliwości komisji heraldycznej

Radny Ryszard Kontek teraz pluje sobie w brodę, bo gdyby przewidział, jakie to będą korowody, to pewnie by się o sztandarze nie zająknął. A tak, machina poszła w ruch, gmina ogłosiła konkurs na sztandar, powołała konkursową komisję, by dowiedzieć się z ministerstwa, że obecny od kilkunastu lat w życiu mieszkańców herb nie jest zgodny z zasadami heraldyki. I na sztandarze żadną miarą nie będzie można go w tej wersji umieścić.

- Mamy trzy wyjścia - mówi wójt Zbigniew Szczepański. - Zrezygnować ze sztandaru, zostawić to, co jest i herbu na nim nie umieszczać albo zaprojektować wszystko od nowa - herb, flagę i sztandar.

Wczoraj deliberowała nad tym konkursowa komisja, która jeszcze zanim się pojawił autor gminnego herbu Kazimierz Lemańczyk, nieśmiało stwierdziła, że szkoda zmieniać herb, który już się w gminie przyjął i wpisał w jej tradycję.
Do boju zagrzewał autor herbu. - Moim zdaniem jest niedopuszczalne, żeby uznać, że niezgodne z prawem jest coś, co przed laty zostało uznane za prawne, a tak jest właśnie z tym herbem - mówił. - Niech w ministerstwie powiedzą, gdzie jest błąd, dlaczego on jest zły?

Lemańczyk sugerował, że ktoś ma interes w tym, żeby kwestionować uchwalone przed laty symbole gmin, bo przypadek gminy Chojnice wcale nie jest odosobniony. - Tutaj nie ma uchybień wobec zasad heraldyki - mówił. - Możemy iść na wojnę!

Piotr Stanke, wicewójt gminy Chojnice przytoczył, że zakwestionowano puste pola w herbie i znajdujący się w jednym z nich herb miasta Chojnice. Podkreślił, że jeśli herb został uznany za niezgodny z heraldyką, to nie będzie zgody, by umieścić go na sztandarze.

- Oni wzięli inne sitko - przekonywał Lemańczyk. - Zmienili kryteria, żeby im źródełko nie wyschło...
- Warto podjąć polemikę - dał się przekonać wójt Zbigniew Szczepański. - Brońmy swego herbu, szkoda byłoby go zmieniać...

A Bożena Kubiak podpowiadała, że można się podeprzeć korzystnym wyrokiem NSA dla Legnicy w podobnej sprawie. Stanęło na tym, że w urzędzie przygotują pismo do ministerstwa z prośbą o wyłuszczenie, co jest nie tak z gminnym herbem i czy jest obowiązkiem umieszczanie go na sztandarze.