Chodzi o 70 pracowników administracji i obsługi w oświacie. Przed pięcioma laty płaca minimalna wynosiła 1 tys. 276 zł i co roku była podnoszona, osiągając obecnie pułap 1 tys. 600 zł. Ale w skład wynagrodzenia wchodziła zarówno pensja zasadnicza, jak i dodatek stażowy.
- Dochodziło do absurdów - tłumaczy Bernadeta Zimnicka, szefowa wydziału oświaty w Urzędzie Gminy w Chojnicach. - Przychodzącej do pracy sprzątaczce trzeba było z marszu dać minimalną pensję, którą w takim samym wymiarze otrzymywał pracownik z wieloletnim stażem pracy.
Zapadła więc decyzja, by to zmienić. Operacja będzie kosztowała gminę ok. 200 tys. zł i będzie dotyczyć wszystkich pracowników tego pionu. Ale to nie znaczy, że regulacja będzie dla nich identyczna. Rozpiętość ma wynosić od 100 do 300 zł.
A w życie zmiany mają wejść w marcu lub kwietniu, w zależności od tego, jak szybko urząd uwinie się z procedurami. W kwocie regulacji znajdzie się też 2-procentowa podwyżka.
Nie będzie dzielenia pieniędzy w samym urzędzie, pula trafi do dyrektorów szkół i to oni podejmą ostateczne decyzje.
Jak podkreśla Zimnicka, tę niezdrową sytuację obserwowano od kilku lat i w końcu przyszedł moment, żeby coś z tym zrobić.
Czytaj e-wydanie »