- Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że 32-letni kierowca forda na łuku drogi prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków na jezdni, jego pojazd zjechał do rowu i tam dachował - relacjonował Maciej Ślusarczyk z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Autem podróżowały trzy osoby - wszyscy to obywatele Bułgarii. Na miejsce przybyli strażacy, którzy pomogli w uwalnianiu poszkodowanych z samochodu. Stan jednej z pasażerek - 34-latki od początku określany był jako ciężki. Na miejscu prowadzono reanimację, do pomocy skierowano także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, aby poszkodowaną jak najszybciej przetransportować do szpitala. Niestety jeszcze na pokładzie śmigłowca lekarz stwierdził zgon 34-latki. - Do szpitala odwieziono kierowcę samochodu oraz 32-letnią pasażerkę auta - dodawał Maciej Ślusarczyk.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności

