https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Gostycyn. Od ścieków nie jest wójt, tylko spółka

Ramona Wieczorek [email protected] tel. 52 396 69 32
Ireneusz Wegner tłumaczył radnym, że instalacja najwyraźniej jest wadliwa.
Ireneusz Wegner tłumaczył radnym, że instalacja najwyraźniej jest wadliwa. Fot. Daniel Frymark
Katarzyna i Ireneusz Wegnerowie z Pruszcza nadal mają kłopot ze ściekami na podwórku. - Od pięciu lat? Niech pokażą na to dokumenty - mówi wójt Jacek Czerwiński.

Wegnerowie ze swoim kłopotem przyszli na posiedzenie Rady Gminy. Tłumaczyli, że odkąd wprowadzili się na Bagieniecką, kanalizacja wybija im przez wannę, urządzenia sanitarne czy studzienki na podwórku. - Sytuacja powtarza się od pięciu lat. I nie trzeba nawet dużych opadów - mówił Ireneusz Wegner.

Wójt nie jest od tego

Czy udało się zdziałać coś w ich sprawie? - Od tego jest spółka, by się zajmować ściekami - mówi wójt Jacek Czerwiński. - Była interwencja, miało być wszystko w porządku. Smutne jest to, że telefon w takiej sprawie dzwoni w sobotę, tuż po prowadzonej przeze mnie uroczystości w USC.

Wójt uważa, że opowieści są wyolbrzymione. - Z człowiekiem też jest tak, że długi czas jest wszystko w porządku, a potem nagle zawał. Ci państwo od pięciu lat mają problem? Niech pokażą na to dokumenty - mówi.
Sprawdziliśmy: lokalna prasa pisała o ściekach u Wegnerów już w 2006 r.

Niech sobie radzą?

Czerwiński zaznacza, że nie lekceważy zgłoszeń. - Na każdą skargę był telefon do spółki. Jeżdżę, oglądam, co się dzieje, mam pewne przemyślenia. Ale co można zrobić po dużych ulewach? Sam mam w domu wodę - tłumaczy.

Szefowa Kamionki Agnieszka Kołodziejska rozkłada ręce, bo spółka jest kiepsko wyposażona, a przez wcześniejsze długi ciężko wygospodarować pieniądze nawet na niewielkie remonty. To ona namówiła mieszkańców Pruszcza, żeby powiedzieli o sprawie radnym.

- Dzień po sesji wójt wezwał mnie w związku z Wegnerami. Ucieszyłam się, że sprawa się rozwiąże - opowiada Kołodziejska. - Tymczasem pan wójt stwierdził, że ci państwo mają nielegalną instalację w budynku gospodarczym i w takim razie powinni radzić sobie sami. A o 20.00 pojechał do nich i dziwił się, że Kamionka nic nie robi w ich sprawie! Ręce opadają.

Kołodziejska w ubiegłym tygodniu złożyła wypowiedzenie. Wójt uważa, że nie ma sobie nic do zarzucenia. A w wannie Wegnerów nadal wybija szambo.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska