Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Grudziądz. Mieszkańcy nie ustąpili. Cięcia autubusów będą mniejsze

Przemysław Decker
Nowe rozkłady jazdy wejdą w życie 1 października.
Nowe rozkłady jazdy wejdą w życie 1 października. Archiwum GP
- Świetlicy brak! Drogi fatalne! A teraz jeszcze cięcia autobusów. Nie pozwolimy na to! - przekonywali mieszkańcy wsi Wielkie Lniska. Wojeciech Kruczkowski z urzędu gminy apelował: - Nie kłóćmy się. Szukajmy kompromisu.

Zlikwidowanych miało być ponad 100 połączeń miasta z wiejską gminą. Ale cięcia będą nieco mniejsze.
Wczoraj do ratusza z urzędu gminy "poszło" pismo z propozycją dołożenia kursów. Przybyć ma ich na liniach nr: 4, 6, 10, 16. Prosili o to mieszkańcy.

- Uwzględniliśmy większość wniosków pasażerów. Teraz czekamy aż miasto przygotuje nowe rozkłady z ujęciem tych zmian - mówił wczoraj "Pomorskiej" Wojciech Kruczkowski.

Przeczytaj także: Gmina Grudziądz donosi na miasto do urzędu antymonopolowego. Poszło o autobusy

Rozkłady mają zacząć obowiązywać 1 października.O to, że od tego dnia nie będzie dojazdu do pracy czy szkoły, drżeli m.in. mieszkańcy Wielkich Lnisk, którzy korzystają z linii nr 4.

Dlatego w poniedziałek wieczorem spotkali się w tej sprawie z Kruczkowskim. W małej salce Spółdzielni Mieszkaniowej w Wielkich Lniskach zgromadziło się ponad 60 osób.

Atmosfera była gorąca, emocje chwilami sięgały zenitu. Nie brakowało krzyków i słownych szermierek. - Zostawcie nam wszystkie autobusy, które teraz jeżdżą! - apelowała Bożena Wolant.

Kruczkowski odpowiedział: - Nie ma mowy! Budżet gminy nie jest z gumy.

Co powie urząd antymonopolowy

Pierwsza propozycja urzędników zakładała, że w ciągu dnia z Wielkich Lnisk do Grudziądza będą jeździć tylko trzy miejskie autobusy. Do tego jeszcze trzeba doliczyć kursy realizowane przez prywatnego przewoźnika.

Propozycję cięć kursów skomentował Tomasz Cebulka: - Najpierw podjęliście decyzję o usunięciu autobusów, a teraz pytacie nas o zdanie. To już jest "musztarda po obiedzie".

Przedstawiciel samorządu wyjaśnił, że jest wręcz przeciwnie i podkreślił, że w grę wchodzi dołożenie trzech dodatkowych połączeń. Mieszkańcy po długiej debacie podali konkretne godziny odjazdów z Wielkich Lnisk. Do tego dojdzie jeszcze jeden autobus w niedzielę, który wcześniej nie był uwzględniany.

Przypomnijmy, że gmina chce zrezygnować z niektórych połączeń, bo brakuje jej pieniędzy na to, aby do nich dopłacać. - Dlaczego upieracie się przy miejskich autobusach, skoro tyle z nimi problemów? - zapytała jedna z mieszkanek Wielkich Lnisk.

Wojciech Kruczkowski wyjaśnił, że samorząd jest gotowy do ogłoszenia przetargu na realizację gminnego transportu. Jest tylko jeden problem.

- Miasto powiedziało, że wyłoniony przez z nas przewoźnik nie dostanie przystanków - mówił urzędnik.

Dlatego gmina w ubiegłym tygodniu poprosiła urząd antymonopolowy o sprawdzenie, czy ratusz nie ogranicza konkurencji na rynku transportu. W miniony piątek informowała o tym "Pomorska". "Donos" trafił również do ratusza.

- Dokument otrzymaliśmy jedynie do wiadomości, zatem nie będziemy tej sprawy komentować - wyjaśniła w poniedziałek Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka prasowa ratusza.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska