Przed wyborami obiecał spokój i inwestycje. Z radnymi układa mu się dużo lepiej niż poprzednikowi Tadeuszowi Kwiatoniowi. Łatwiej więc jest mu realizować swoją drugą obietnicę. No bo przecież gmina Inowrocław to jedna z najbogatszych gmin w województwie, więc jest z czego wydawać.
I choć mieszkańcy gminy mogą czuć pewien niedostatek, to w powiecie inowrocławskim nie ma gminy, która mogłaby się pochwalić tak długą listą przebudowanych i wybudowanych dróg. Znalazły się na niej aż 42 odcinki. Wspomnimy tu tylko o największych: Tupadły-Żerniki, Komaszyce, Góra, Jaksice, Orłowo-Gnojno, Sławęcinek, Sójkowo, Oporówek-Jaksice.
Przyznać trzeba, że drogi to priorytet dla wójta Skarbińskiego. Wycofał swoje wnioski o dwa "Orliki" w gminie, by tylko lista wybudowanych dróg mogła być dłuższa.
Drogi kosztem "Orlików"
Sporo budżetowych pieniędzy pochłania budowa kanalizacji. Łojewo (6 mln zł) oraz Sławęcinek-Sójkowo (350 tys. zł) są już skanalizowane, a Jacewo (10 mln zł) jest w trakcie realizacji. Zadania te są bardzo kosztowne i niestety realizowane bez wsparcia z Unii Europejskiej.
- Już na starcie o środki unijne tracimy kilka punktów z tego powodu, że jesteśmy zbyt bogatą gminą - tłumaczy Lech Skarbiński.
Udało mu się natomiast pozyskać 780 tys. zł z ministerstwa sportu na budowę hali sportowej w Jaksicach (łączny koszt - 4 mln zł). Mieszkańcy największego sołectwa od co najmniej 10 lat prosili o salę gimnastyczną. Wreszcie się doczekają. Wiosną ma nastąpić jej otwarcie. W trakcie jest budowa drugiej, mniejszej sali - w Żalinowie (za 2,1 mln zł). Otwarcie - jeszcze przed wyborami. W ubiegłym roku urzędnikom nie udało się rozpisać przetargu na trzecią salę w Górze. Ma to nastąpić na dniach. Obiekt stanie już raczej po wyborach.
W tym roku mieszkańcy Orłowa, Sławęcinka i Jacewa mają zacząć się bawić w długo oczekiwanych świetlicach.
Walka o granice
Wójt Lech Skarbiński przejdzie do historii jednak z dwóch innych powodów. Prezydent Inowrocławia chciał poszerzenia granic miasta kosztem gminy. Wójt stoczył z nim zażartą walkę. W mediach i na spotkaniach aż iskrzyło.
- Walka toczyła się o trzy tysiące hektarów. Nie oddaliśmy ani hektara - wspomina z zadowoleniem Skarbińskim.
Udało mu się również przekonać inwestora do wersji społecznej obwodnicy, która nie dzieliłaby miejscowości na pół. Teraz wójt walczy o dogodne przejazdy do miasta dla tych mieszkańców gminy, którzy znaleźli się po zewnętrznej stronie planowanej obwodnicy. Będzie trudno, ale Skarbiński zapowiada, że jeszcze nie spoczął na laurach.
A jak Wy oceniacie mijającą kadencję wójta? Zapraszamy do udziału w naszym plebiscycie. Jeśli jesteście zadowoleni z jego pracy, wyślijcie SMS pod nr 71051 o treści wojtino.tak. Jeśli jesteście niezadowoleni, wyraźcie to wysyłając SMS o treści wojtino.nie. Na razie aż 96 proc. uczestników naszej sondy jest na tak.