Leszek Jaszczyszyn złożył rezygnację z funkcji sołtysa po tym, jak miał kłopoty z prawem. Przypomnijmy, na początku września sołtys nie zatrzymał się do rutynowej kontroli i policjanci strzelali, aby go zatrzymać. Był pijany i został lekko ranny. Sprawa nadal jest w prokuraturze.
Przeczytaj także: Nasz Sołtys 2013. Laureaci odebrali tytuły, dyplomy i nagrody
We wtorek było sprawozdawczo-wyborcze zebranie sołeckie i tam zgłosił się tylko jeden kandydat, Józef Back. Mieszkańcy wsi nakłonili dawnego sołtysa, aby ponownie kandydował. Wybrali go stosunkiem głosów 41 do 13.
- Złożyłem rezygnację z funkcji, bo byłem to ludziom winien, ale zaufano mi i wybrano mnie ponownie. Postaram się nie zawieść tych, którzy na mnie głosowali - mówi Leszek Jaszczyszyn. Do tej pory dobrze układała się współpraca między sołtysem i wójtem. - Mam nadzieję, że tak będzie dalej. Mamy mały budżet, cudów nie zdziałamy, ale to, co jest, wykorzystujemy i robimy coś dla ludzi i dla wsi - dodaje sołtys. - Dano mi szansę i dokończę tę kadencję. W przyszłym roku szykuje się duża inwestycja w naszej wsi, budowa nowej świetlicy.
Na zebraniu była o tym mowa. Jest projekt świetlicy i wójt podkreślał, że od marca do sierpnia ta inwestycja musi być zrealizowana. - Przyda się nadzór nad budową. Wiadomo, że jak sołtys wleci i rzuci gospodarskim okiem, dopilnuje, to jest lepiej - dodaje Jaszczyszyn. - Dużych pieniędzy z funkcji nie ma, ale lubię tę pracę i dobrze mi się współpracuje z paniami, które pracują w ramach robót publicznych i zajmują się świetlicą, i z paniami z KGW.
Czytaj e-wydanie »