- Zdobył pan 32,32 proc. głosów. Mogło być lepiej?
- Jestem zadowolony ze swojego wyniku. Zaprocentowały spotkania z mieszkańcami oraz to, że przygotowałem dobry dla gminy program. Zrezygnowałem z prowadzenia negatywnej kampanii, nie będę tego robił także przed drugą turą.
- To jak zamierza pan przekonać wyborców?
- Będę rozdawał ulotki i spotykał się z mieszkańcami. Trudno jeszcze powiedzieć, ile takich spotkań się odbędzie. W każdym razie, jeśli ktoś chce porozmawiać ze mną o przyszłości gminy, to wystarczy, że do mnie zadzwoni, chętnie się umówię.
- Jakie zmiany są potrzebne gminie Książki?
- Przede wszystkim musimy ją lepiej promować. Dzięki temu będzie powstawało więcej miejsc pracy, a ludzie będą lepiej zarabiali. Musimy też lepiej zarządzać majątkiem gminy. Zamierzam na przykład znaleźć inwestora, który pomoże nam zagospodarować budynek po byłej szkole w Brudzawkach. Od wielu lat budynek ten niszczeje. Jeżeli szybko nie zareagujemy, zostanie z niego ruina, do której zabezpieczenia lub rozbiórki trzeba będzie dopłacać z pieniędzy podatników.
Wczoraj próbowaliśmy skontaktować się także z Jerzym Polcy-nem, drugim kandydatem do fotela wójta Książek. Niestety, nie zastaliśmy go ani w urzędzie gminy, ani w domu. Komórki nie odbierał. Rozmowę z wójtem Polcynem opublikujemy więc w późniejszym terminie.