Czytelnik (imię i nazwisko znane redakcji) dwa razy w tygodniu jeździ z Włocławka do Redcza Wielkiego, gdzie znajduje się Zakład Opiekuńczo-Leczniczy "Złota Jesień". Jak twierdzi, 900-metrowy odcinek drogi na terenie gminy Lubraniec, który prowadzi do tego ośrodka jest w fatalnym stanie. - Można jeździć praktycznie tylko samochodami terenowymi - podkreśla.
Najgorzej jest, gdy pada . - Wtedy potworne dziury i błoto właściwie uniemożliwiają przejazd - twierdzi włocławianim. - Jeśli jednak ktoś odważy się pokonać tę trasę, to ryzykuje uszkodzeniem podwozia.
Czytelnik zaryzykował i już dwukrotnie zepsuł zawieszenie samochodu. Ale zdarzają się i gorsze przypadki. - Dwa dni temy jeden z kierowców zalał silnik, gdy próbował wydostać się z wyrwy wypełnionej wodą - relacjonuje.
Więcej w papierowym wydaniu GP