Zakończono właśnie budowę kanału tłocznego z Wrocławek do Papowa Biskupiego.
Nie opłacało się
- Teraz ścieki będą spływać z Wrocławek do oczyszczalni w Zegartowicach - mówi Andrzej Zieliński, wójt gminyPapowo Biskupie. - Zaś oczyszczalnia we Wrocławkach będzie nieczynna - była już bardzo stara, nawet nie opłacało się inwestować pieniędzy w jej modernizację.
W całej gminie będzie teraz jedna oczyszczalnia, jednak wójt nie obawia się ewentualnych awarii.
- W tej chwili ta zegartowicka ma jeszcze rezerwę, jeżeli chodzi o ilość przyjmowanych ścieków - zapewnia Andrzej Zieliński. - Została rozbudowana w 2009 roku, wiec całkiem niedawno. Nie powinno zatem być żadnych problemów.
Na czym polegały obecne roboty? - Na ułożeniu węża, którym ścieki płyną do Papowa Biskupiego, a stamtąd pompy pchają je do Zegartowic - wyjaśnia wójt.
Ważny efekt ekologiczny
Koszt prac wyniósł około 500 tys. złotych. Gmina zaciągnęła na ten cel pożyczkę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Po uzyskaniu efektu ekologicznego 30 procent zostanie umorzone. Zadanie wykonała firma "ORPOD" z Kijewa Królewskiego.