Golub-Dobrzyń. Chcę bliżej świata

Zaczęło się zwyczajnie: od modemu. Po telefonie od pani Barbary TP s.a stwierdziła, że to będzie najprostszy sposób na podłączenie sieci. Okazało się jednak, że na przeszkodzie stoją możliwości techniczne - u państwa Kowalskich modem nie będzie działał.

Za namową pośredników handlowych państwo Kowalscy zmienili więc operatora. - Przyjechał przedstawiciel Tele2, obejrzał wszystko, obiecał dostęp do sieci - wspomina Ryszard Kowalski. - Ale z obietnicy nie spełnił. Nie da się, tak nam tłumaczył. Dalej czekaliśmy na internet. Nie dla nas - dla córki.

Anna Kowalska ma 25 lat, choruje na dziecięce porażenie mózgowe. Porusza się na wózku inwalidzkim. - Internet jest dla mnie praktycznie jedyną formą kontaktu ze światem - wyjaśnia kobieta. - Stamtąd czerpię informacje o rehabilitacji, turnusach, warsztatach. To jedyne źródło, do którego mam dostęp. Niestety - sporadyczny: korzystam z niego tylko przy okazji wizyt u kuzynki.

Na początku roku do domu państwa Kowalskich zapukała przedstawicielka TP s.a. - Pani Sylwia była bardzo przekonująca - uśmiecha się Ryszard Kowalski. - Mówiła, że wszystko da się zrobić - wystarczy przerejestrować telefon na córkę i internet będzie. Uwierzyliśmy jej.

Państwo Kowalscy podpisali umowę z Telekomunikacją Polską. Umowa internetowa miała być miesiąc później - ale nie przyszła. Okazało się, że internetu nie będzie, bo... brak możliwości technicznych. - Tak się cieszyłam, myślałam, że w końcu będę mogła się uczyć. Chciałam zapisać się do szkoły online, bo do normalnej placówki nie dojadę - Anna Kowalska wskazuje na swój wózek. -A tu kolejne rozczarowanie. Urządzenie prawie idealne

Co kryje się pod terminem "brak możliwości technicznych"? - Sprawa jest skomplikowana - wyjaśnia Maria Piechocka, przedstawicielka TP s.a. - Telefon klientki podłaczony jest do naszej sieci przez urządzenie PCM. Dlatego nie ma szans, by Neostrada działała. Taka sytuacja zdarza się bardzo rzadko. Stąd pewnie obietnice przedstawicielki, której nie przyszło do głowy, że podłączenie sieci może stanowić problem.

PCM to niewielkie urządzenie, które umieszcza się na kablu, by zwielokrotnić sygnał. Kiedy TP s.a kładła linię telefoniczną, wydawało się być ono idealnym rozwiązaniem. Wystarczył 1 kabel i PCM - a telefon miały aż 4 rodziny. I wszystko byłoby idealnie, gdyby nie coraz powszechniejszy internet.

Co można zrobić? - Niewiele - przyznaje Maria Piechocka. - PCM nie pozwala na manewry. Z kolei położenie nowych kabli to ogromna inwestycja, bo musiałyby one przechodzić pod dwiema drogami. Na razie nie ma na to szans. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się oferta mobilnego internetu.

Pani Anna nie jest jednak do niej przekonana. - Operacje manualne przychodzą mi z trudem - wyjaśnia. - Pisanie na klawiaturze zajmuje mi dużo czasu. Dlatego najbardziej ekonomiczne byłoby stałe łącze. Dodatkowy abonament to także dodatkowe obciążenie.

Gospodarze mogą jednak założyć mobilny internet na próbę. Jeśli okaże się, że nie działa on odpowiednio, można z niego w ciągu 30 dni zrezygnować. Wg pracowników telekomunikacji - jest duża szansa, że zasięg będzie dobry.

TP s.a planuje też w Pustej Dąbrów ce rozwój sieci CDMA - pozwalającej na korzystanie z szerokopasmowego dostępu do internetu. Zasięg pojawi się najpóźniej pod koniec sierpnia, po włączeniu okolicznych stacji. Państwo Kowalscy jednak są sceptyczni. - Uwierzę, gdy zobaczę - pan Ryszard wzrusza ramionami.