Uwagę golubsko-dobrzyńskich policjantów, patrolujący w sobotnią noc miasto, przykuł wyjeżdżający spod jednego z barów opel vectra.
- Kierowca w pewnym momencie skręcił w drogę gruntową i przyspieszył - relacjonuje Jolanta Zapaśnik-Wysocka, oficer prasowy miejscowej komendy. - Nie zapanował jednak nad pojazdem i w Pruskiej Łące wbił się w zaspę.
30-latek próbował jeszcze umknąć funkcjonariuszom pieszo.
Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
Okazało się też, że kierował samochodem wbrew wyrokowi sądowemu zakazującemu mu prowadzenia pojazdów
Co dalej
- Kodeks karny określa, że za jazdę po pijanemu pojazdem mechanicznym grozi kara do 2 lat pozbawiania wolności, a za jazdę rowerem do roku - przypomina Zapaśnik-Wysocka. - W obu przypadkach zabierane jest prawo jazdy, a sąd może orzec nawet kilka lat zakazu kierowania pojazdami.
Za niestosowanie się do wyroku sądowego grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.