Pan Sławomir mówi: - Nie ma co czekać, trzeba działać.
Ulica Pod Arkadami ma zaledwie dwa lata. Stoją przy niej budynki, w których prowadzona jest działalność. Sławomir Meller wynajmuje swój bankowi i, jak przyznaje, musiał umożliwić jego klientom swobodne i bezpieczne dotarcie do niego. - Zbudowałem więc chodnik - mówi. Inni mieszkańcy poszli jego śladem i za swoje prywatne pieniądze dołożyli kolejne jego fragmenty.
Przeczytaj także: Golub-Dobrzyń. Wyrównają nam drogę
- Miasto ufundowało krawężniki i oświetlenie chodnikowe oraz część robót - mówi pan Sławek. Idąc za ciosem mieszkańcy postanowili też postarać się o wybudowanie drogi. Wiedzieli, że na jej położenie będą musieli czekać latami. Przed nimi w kolejce są bowiem o wiele starsze ulice, a miasto finansowo jest zaangażowane w poważne inwestycje.
- Wszyscy chcą, aby samorząd coś dla nich zrobił, ale wiadomo, że na wszystko nie starczy pieniędzy - mówi pan Sławek. Mieszkańcy uzbierali więc tzw. wkład własny i napisali w tej sprawie pismo do radnych i władz Golubia-Dobrzynia. - Trochę było wokół tego chodzenia, ale udało nam się przekonać władze do naszego pomysłu - cieszy się pan Sławek.
Burmistrz Roman Tasarz docenia starania mieszkańców ul. Pod Arkadami. - Wykazali się postawą obywatelską. Nie można tłamsić takiej inicjatywy. Trzeba to docenić - mówi.
13 osób z ul. Pod Arkadami wyłożyło ponad 7 tys. zł. - To może nie jest duża suma, ale ważne, że się zaangażowali - mówi Roman Tasarz. Ułożenie kostką brukową całej ulicy kosztuje ok. 100 tys. zł. Robotnicy już się tym zajęli. Mają skończyć do czerwca.
Wiadomości z Golubia-Dobrzynia
Czytaj e-wydanie »